Niespodziewany transfer Legii Warszawa? Mistrz Polski kusi Konrada Poprawę - odkrycie w Śląsku Wrocław
Sensacyjny transfer wisi w powietrzu.Według naszych informacji Legia Warszawa walczy o pozyskanie środkowego obrońcy Śląska Wrocław - Konrada Poprawy. Od rezerwowego do zawodnika mistrza Polski? 22-latek w kilka tygodni może odmienić swoją karierę o 180 stopni. Decyzja o tym, gdzie będzie kontynuował karierę w dużej mierze leży w jego rękach.
Jeszcze chwilę temu Poprawa był piłkarzem w PKO Ekstraklasie zupełnie anonimowym. Wszystko zmieniło się, gdy do Śląska przyszedł Jacek Magiera. Znany ze stawiania na młodych zawodników szkoleniowiec przyjrzał się 22-latkowi podczas treningów i meczów rezerw, aby szybko dać mu bardzo poważny awans.
Pierwszy mecz obrońca zagrał przeciwko Jagiellonii - wygrany na wyjeździe 1:0.
- Konrad Poprawa, jak każdy zawodnik w kadrze Śląska Wrocław, ma być gotowy zawsze i wszędzie. Każdy ma myśleć o tym, jakby wychodził w pierwszym składzie. O to ma zadbać. Dbajmy o to, aby być gotowym. Zagrał w podstawowym składzie w meczu z Jagiellonią Białystok. Ostatnio występował na poziomie II ligi. Nie było go trzy lata w ekstraklasie, natomiast ten mecz pokazał, że odpowiednie nastawienie, przygotowanie, mental i odpowiednie myślenie, może spowodować, że zawodnik przeskoczy dwie klasy rozgrywkowe i będzie grał na poziomie ekstraklasy - mówił Jacek Magiera przed meczem z Lechią.
Zawodnik, który u Vetizslava Lavicki nie zagrał ani minuty, jest od kwietnia podstawowym środkowym obrońcą Śląska Wrocław. Ostatnie pięć spotkań w lidze rozpoczynał w podstawowym składzie i spisywał się w nich bardzo poprawnie. W meczu z Podbeskidziem strzelił swojego debiutanckiego gola. Zdążył tez już zobaczyć czerwoną kartkę w spotkaniu z Rakowem po tym, jak zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Arka. Przez to ominą go derby z Zagłębiem.
Poważny dylemat zawodnika
Jego sytuacja to kwintesencja piłkarskiej kariery. Bardzo cienkiej linii pomiędzy sukcesem i porażką. I odwrotnie. Cierpliwość popłaciła. Do niedawna Poprawa miał prawo zastanawiać się, czy jest sens kontynuować dalej karierę na Dolnym Śląsku, a może poszukać sobie miejsca do gry gdzie indziej. Dziś może nagle wybierać między dwoma bardzo znanymi firmami na piłkarskiej mapie Polski.
Okazuje się, że w krótkim czasie zawodnik zwrócił na siebie uwagę Legii Warszawa. Nie tylko swoimi występami, ale też parametrami fizycznymi. Jest bardzo szybki (najszybszy na boisku we wszystkich rozegranych meczach), co pozwala grać wysoko ustawionym blokiem obronnym. Jeśli obrońcy z PKO Ekstraklasy zwracają na siebie uwagę zagranicznych klubów, to właśnie o podobnej charakterystyce (patrz Kamil Piątkowski).
Piłkarzowi kończy się w czerwcu kontrakt. Nową umowę zaproponowali mu w Śląsku. Gdy jednak w ostatnich dniach pojawiła się propozycja przejścia do Legii, w głowie oczywiście zaczęły kiełkować wątpliwości. Trudno się dziwić.
Nagle młody piłkarz znalazł się w bardzo korzystnej i niespotykanej dla siebie wcześniej sytuacji. Musi zadać sobie pytanie, czy nadal rozwijać się pod okiem trenera, który dał mu wreszcie prawdziwą szansę, czy jednak wskoczyć do pociągu, który jedzie znacznie szybciej niż ten we Wrocławiu. Drugi raz może nie zatrzymać się na jego stacji.
Legia szuka obrońców
Legia chciałaby u siebie niedoświadczonego piłkarza? Z jednej strony może dziwić. Z drugiej ryzyko nie jest duże. Zważywszy na wiek i wspomniane parametry korzyści (rozwój + transfer) już całkiem spore. Nie jest tajemnicą, że stołeczny klub szuka środkowych obrońców, bo po sezonie może mieć w kadrze tylko trzech nadających się do gry w podstawowym składzie: Artura Jędrzejczyka, Mateusza Wieteskę i Mateusza Hołownię, który na tę pozycję został przystosowany właśnie przez braki kadrowe.
Można zakładać, że Poprawa miałby szansę na szybkie pokazanie się także u Czesława Michniewicza, który jak Magiera nie boi się stawiać na młodych. Ma doświadczenie w grze trójką obrońców. Nawet jeśli na Łazienkowską zostanie sprowadzony jeszcze jeden, bardziej doświadczony (lewonożny?) defensor, 22-latek wciąż pewnie miałby szansę na złapanie wielu minut na przestrzeni całego sezonu, w którym klub będzie walczył na trzech frontach.
Decyzja, czy zaryzykować mocniej i przenieść się do stolicy leży po stronie Poprawy. Z naszych informacji wynika, że sprawy toczą się bardzo szybko. Kontakt nastąpił kilka dni temu i Legia jest na niego zdecydowana. Do piłkarza miał już nawet dzwonić Radosław Kucharski, dyrektor sportowy mistrzów Polski, aby przedstawić mu propozycję rozwoju.
W najbliższych dniach, maksymalnie do końca rozgrywek, wszystko powinno się wyjaśnić. Kto wygra niespodziewaną walkę o Poprawę - Śląsk czy Legia?