Niesamowity mecz Polaków z Węgrami w el. MŚ. Wielki zwrot akcji i sześć goli w Budapeszcie [WIDEO]

Niesamowity mecz Polaków z Węgrami w el. MŚ. Wielki zwrot akcji i sześć goli w Budapeszcie [WIDEO]
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Reprezentacja Polski eliminacje do mistrzostw świata 2022 zaczęła od wielkiej huśtawki nastrojów. Z Węgrami przegrywała już 0:2, ale zdołała zremisować po niesamowicie emocjonującym spotkaniu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Paulo Sousa dziś zadebiutował w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Od szkoleniowca oczekiwano zmian w taktyce i ustawieniu zespołu. I rzeczywiście - Portugalczyk nie bał się podjąć zaskakującej decyzji. Kamila Glika zostawił na ławce rezerwowych, a do gry desygnował debiutanta Michała Helika. Niestety, odwaga na ławce trenerskiej nie przełożyła się na postawę na boisku.
Polacy spotkanie w Budapeszcie rozpoczęli w najgorszy możliwy sposób. Węgrzy wyprowadzili szybką kontrę, a nasza defensywa wyraźnie przysnęła. Jan Bednarek nie nadążył za rywalem, źle ustawił się Wojciech Szczęsny, a Sallai za spokojem popędził na bramkę i uderzył obok naszego golkipera.
Polacy starali się ruszyć do ofensywy. Problem w tym, że ich poczynania były bardzo chaotyczne. Węgrzy lepiej prezentowali się jako zespół i skutecznie powstrzymywali naszych zawodników.
Z przewagi w posiadaniu piłki i kolejnych wymienionych podań przez "Biało-Czerwonych" nic nie wynikało. Poza grą byli Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski, na połowie rywala miotał się Piotr Zieliński. Efekt? Brak celnego strzału w pierwszej połowie.
W przerwie Paulo Sousa mimo fatalnej gry podopiecznych nie przeprowadził żadnych zmian. To nie była najlepsza decyzja, co potwierdził początek drugiej połowy.
W 51. minucie znów nasi defensorzy zachowali się bardzo niefrasobliwie. To z zimną krwią wykorzystał Szalai. Nie brakowało głosów, że w tej sytuacji zabrakło spokoju, który dawał Kamil Glik.
Po tym Sousa musiał już zareagować i dokonał zmian. Wpuścił na boisko Jóźwiaka, Piątka i Glika, a zespół przeszedł na system 1-3-4-3. Efekt był znakomity.
Nadzieje "Biało-Czerwonych" odżyły po trafieniu Krzysztofa Piątka. Napastnik Herthy z kilku metrów skierował futbolówkę do siatki.
Nasi piłkarze poszli za ciosem i po kolejnych kilkudziesięciu sekundach już był remis. Tym razem do bramki trafił Kamil Jóźwiak, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z Gulacsim.
To nie był jednak koniec emocji. Katastrofalne błędy popełnili Bereszyński i Reca, a z okazji skorzystał Orban. Obrońca pokonał Szczęsnego i tym samym ponowie wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Punkt dla Polski zdołał uratować Robert Lewandowski. Napastnik w 83. minucie opanował piłkę po zagraniu Bereszyńskiego i huknął nie do obrony.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3. Tuż przed końcem "Lewy" uderzył nożycami z linii pola karnego, ale pomylił się o niecały metr. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę zobaczył jeszcze Fiola, ale nie miało to wpływu na przebieg wydarzeń na boisku.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz25 Mar 2021 · 22:39
Źródło: własne

Przeczytaj również