Niesamowity finisz walki o awans do Bundesligi! Dwa gole w doliczonym czasie zabrały awans HSV! [WIDEO]
W niedzielę przez długi czas wydawało się, że HSV Hamburg po pięciu latach wróci do 1. Bundesligi. Ostatecznie w dramatycznych okolicznościach awans wywalczyło Heidenheim, które wygrało 3:2 z Regensburgiem, choć do 93. minuty przegrywało 1:2.
W latach 80. HSV regularnie walczyło o wygraną w Bundeslidze. Później klub obniżył nieco loty, ale kibice w Hamburgu przez długi czas nie wyobrażali sobie, że ich ulubieńcy mogą spaść z 1. Bundesligi.
Ostatecznie czarny scenariusz ziścił się w sezonie 2017/2018. Fani liczyli na to, że HSV szybko wróci do elity. W kolejnych rozgrywkach ich marzenia po raz kolejny zderzyły się jednak z rzeczywistością.
Trzy kolejne sezony HSV kończyło na 4. miejscu w tabeli 2. Bundesligi - tuż za miejscem barażowym. Rok temu ekipa z Hamburga była trzecia, lecz później przegrała walkę o 1. Bundesligę z Herthą Berlin.
Przed ostatnią kolejką tego sezonu HSV także zajmowało 3. lokatę i nie miało wszystkiego w swoich rękach. Przede wszystkim musiało jednak wygrać na wyjeździe z Sandhausen.
To spotkanie rozpoczęło się dla gości idealnie - już w trzeciej minucie do siatki trafił Dompe. Jak się okazało, była to jedyna bramka w całym spotkaniu, ale wystarczyła HSV do zgarnięcia trzech punktów.
Wydawało się, że przyniesie to bezpośredni awans do 1. Bundesligi. Piłkarze Heidenheim do 93. minuty przegrywali bowiem na wyjeździe z Regensburgiem 1:2. Do awansu potrzebowali dwóch goli.
Najpierw do wyrównania z rzutu karnego doprowadził Beste, a później, w 99. minucie, gola na wagę awansu strzelił Kleindienst. W efekcie Heidenheim wygrało 3:2 i cieszyło się z awansu do elity. HSV czekają natomiast baraże ze Stuttgartem.
Dość powiedzieć, że kibice HSV po końcowym gwizdku meczu swojej drużyny wbiegli na murawę, ciesząc się z awansu. Później musieli jednak przełknąć gorzką pigułkę, jaką były dwa gole dla Heidenheim w doliczonym czasie gry.