24 godziny podróży na mecz Pucharu Króla i... brak szansy od trenera. Niesamowita historia piłkarza-studenta

24 godziny podróży na mecz Pucharu Króla i... brak szansy od trenera. Niesamowita historia piłkarza-studenta
YouTube Screen
Jak podają hiszpańskie media Diego Orihuela z Atletico de Lugones odbył ponad 24-godzinną podróż, aby zjawić się na meczu w Pucharze Króla. Piłkarz wrócił z włoskiego Bari, w którym brał udział w programie Erasmus.
W środę hiszpańskie zespoły zmierzyły się w drugiej rundzie Pucharu Króla. Podczas jednego z meczów piątoligowe Atletico de Lugones zagrało z Rayo Vallecano.
Dalsza część tekstu pod wideo
Rywalizacja zakończyła się wysokim zwycięstwem drużyny z La Liga 6:0. Na listę strzelców wpisali się Radamel Falcao (dwa gole), Sergio Camello, Bebe (dwa gole) oraz Andrei Ratiu.
W kadrze meczowej Atletico de Lugones znalazł się Diego Orihuela. Piłkarz spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych.
Orihuela na co dzień jest studentem pedagogiki na Uniwersytecie im. Aldo Moro w Bari. Hiszpan kształci się na włoskiej uczelni w ramach programu Erasmus.
Zawodnik bardzo chciał pojawić się na środowym meczu z Rayo. Orihuela podjął decyzję o powrocie do Hiszpanii dopiero w poniedziałkowy wieczór.
- Bóg jeden wie, czy trener na mnie postawi, ale chcę tam po prostu być. Będę zachwycony każdą minutą, którą dostanę. Mimo to, zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie nie zagram. Reszta moich kolegów jest w gazie i to oni zasłużyli na tę szansę - mówił Orihuela przed podróżą.
Jak się okazuje Orihuela korzystał z wielu środków transportu, aby dotrzeć na mecz. Jego cała podróż trwała ponad 24 godziny.
- Znalazłem kilka lotów z Rzymu. Musiałem pojechać z Bari do Rzymu, spędzić noc na lotnisku i kolejnego dnia wylecieć do Asturias z 11-godzinną przesiadką na Majorce - przekazał piłkarz.
Redakcja meczyki.pl
Filip Węglicki02 Nov 2023 · 09:52
Źródło: La Nueva Espana

Przeczytaj również