Niemożliwe! Polska odpadła z mistrzostw świata! Historyczne sceny w doliczonym czasie [WIDEO]

Niemożliwe! Polska odpadła z mistrzostw świata! Historyczne sceny w doliczonym czasie [WIDEO]
screen/TVP Sport
Reprezentacja Polski nie powalczy o medale na mistrzostwach świata w socca. Nasi kadrowicze przegrali po karnych w ćwierćfinale z Rumunią. Biało-czerwoni mimo porażki wykazali się niezwykłym charakterem.
Dla Polaków było to drugie spotkanie rozgrywane w piątek. Wcześniej Adrian Mierzejewski i spółka rozbili Egipt 6:0 w 1/8 finału.
Dalsza część tekstu pod wideo
Starcie z Rumunią rozpoczęło się w najgorszy możliwy sposób. W 3. minucie Bartłomiej Piórkowski obejrzał czerwoną kartkę za uderzenie rywala. Polska musiała grać w osłabieniu.
Rumunia wykorzystywała przewagę jednego zawodnika, utrzymując się długo przy piłce. Polacy skupili się na obronie dostępu do własnej bramki. W 7. minucie rywale objęli prowadzenie po skutecznym strzale Radu Burciu.
Polska mogła szybko doprowadzić do remisu. Norbert Jaszczak minął golkipera przeciwników, jednak wygonił się z piłką i już nie zdołał posłać jej w światło bramki. W kolejnej akcji Adrian Mierzejewski został zablokowany.
W 12. minucie Jaszczakowi udało się trafić do siatki. Lider reprezentacji Polski oddał kapitalne uderzenie prawą nogą.
Następnie reprezentanci Rumunii znów odważniej ruszyli do ataku. Biało-czerwoni przetrwali trudniejszy moment. Po pierwszej połowie utrzymał się wynik 1:1.
Na początku drugiej odsłony strzał Mierzejewskiego został zablokowany. W odpowiedzi Panzaru uderzył w boczną siatkę. W 28. minucie Burciu trafił piłką w Kamila Kucharskiego. Następnie Mierzejewski zablokował Miholcę.
W 33. minucie Stanecki świetnie obronił strzał Agache. Rumunia atakowała i ponownie objęła prowadzenie po precyzyjnym uderzeniu Vincene Tomy.
Po utracie bramki Polacy rzucili wszystkie siły do ataku. Biało-czerwoni grali z lotnym bramkarzem, aby wyrównać siły w polu.
W 37. minucie golkiper Rumunii kapitalnie obronił strzał Elsnera. Kilkadziesiąt sekund później Polacy mieli gigantyczne pretensje do arbitra. Sędzia przerwał akcję, uznając, że Mierzejewski popełnił faul na Burciu. Powtórki pokazały, że Mierzejewski pod żadnym pozorem nie przewinił.
Dębicki dostał jeszcze kolejną kartkę za protesty, przez co Polska przez moment grała w czwórkę. Rywale skorzystali z okazji, do siatki trafił Andronić.
Wydawało się, że Polska musi przegrać i odpaść. W doliczonym czasie zdarzył się jednak cud. Jaszczak zdobył dwie bramki w odstępie kilkudziesięciu sekund. W obu przypadkach posłał kapitalne płaskie uderzenia, doprowadzając do rzutów karnych.
Jaszczak niestety nie wykorzystał swojej okazji w serii karnych. Z kolei Muresan wyprowadził Rumunię na prowadzenie. W drugiej serii Samoila wygrał pojedynek z Dawidem Lincą. Iosua Bochis w decydującym momencie zachował zimną krew, minął Staneckiego, posłał piłkę do siatki i wprowadził Rumunię do półfinału.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos06 Dec · 20:01
Źródło: własne

Przeczytaj również