Niemiecki ekspert o sytuacji Lewandowskiego w Bayernie. "Jest dokładnie odwrotnie, niż mogłoby się wydawać"

Lewandowski nie od dziś jest bohaterem medialnych spekulacji. W ostatnim czasie o Polaku pisze się znacznie więcej niż zazwyczaj. Wszystko za sprawą możliwego transferu 33-latka.

Dziennikarze kreślą, że "Lewy" jest na celowniku takich klubów jak Manchester City, PSG czy Real Madryt. Co więcej - Bayern Monachium nie podjął rozmów ws. nowej umowy dla snajpera.

W piłkarskim środowisku huczy od plotek. Christian Falk, dziennikarz "Sport Bild", pochylił się nad sytuacją polskiego zawodnika. Odniósł się do transferowych doniesień. Przy okazji ocenił szanse Polaka na "Złotą Piłkę".

- Lewandowskiemu nie spodobało się, gdy Salihamidzić przyznał, że obserwują Haalanda. Z jego punktu widzenia w pierwszej kolejności klub powinien rozmawiać z nim, najlepszym napastnikiem świata. Próby umówienia się na spotkanie przez agenta Lewandowskiego, Piniego Zahaviego, pozostają bez odpowiedzi - przyznał w rozmowie z "WP SportoweFakty".

- Jest dokładnie odwrotnie, niż mogłoby się wydawać. Bayern będzie zabiegał o Haalanda tylko wtedy, gdy Robert będzie zabiegał o transfer latem. Jeśli zostanie, nie będzie tematu Haalanda. Robert jest jak dobre wino. Z roku na rok jest coraz lepszy. Mam nadzieję, że będzie jeszcze długo grał dla Bayernu - dodał.

- Dla mnie Robert Lewandowski jest faworytem "Złotej Piłki". Nagroda została skasowana rok temu i Robert wtedy na nią zasługiwał. Byłoby więc w porządku, żeby dać mu ją w tym roku. Z całą pewnością zasługuje na nią bardziej niż Leo Messi i reszta stawki - zakończył Falk.