Niebywałe! Cracovia w czołówce Ekstraklasy, decydujący gol w 90. minucie [WIDEO]
Cracovia w samej końcówce wydarła zwycięstwo z Pogonią Szczecin. "Pasy" na własnym boisku wygrały 2:1. Bohaterem krakowskiej ekipy został Virgil Ghita.
Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem istniało ryzyko, że spotkanie zostanie odwołane z powodu intensywnych opadów deszczu. Ostatecznie mecz mógł się odbyć, ale początkowo ogłoszono, że kibice nie zostaną wpuszczeni na stadion. Finalnie fani Cracovii pojawili się na trybunach, co musiało wzbudzić pewne kontrowersje. O szczegółach informowaliśmy TUTAJ.
Na początku meczu zaatakowali gospodarze. Już w 2. minucie Valentin Cojocaru złapał piłkę po celnej próbie Benjamina Kallmana. W kolejnej akcji Joao Gamboa uprzedził Fina. W 4. minucie Kallman znów stanął przed szansą na strzelenie gola. Tym razem snajper "Pasów" lewą nogą uderzył obok słupka.
Pogoń w końcu ruszyła odważniej do ataku. Kamil Grosicki próbował stworzyć zagrożenie po rozegraniu rzutu wolnego. Centra doświadczonego skrzydłowego nie sprawiła jednak rywalom żadnych problemów. Wahan Biczachczjan jako pierwszy zmusił Henricha Ravasa do interwencji. Słowak złapał piłkę po mocnym strzale rywala.
W 19. minucie Mick van Buren główkował obok słupka. Wynik spotkania otworzył za to Mikkel Maigaard. Cojocaru próbował wybić piłkę, ale ta spadła pod nogi Duńczyka, który wykończył akcję.
W 26. minucie Ghita główkował nad poprzeczką. W kolejnej akcji Borges kapitalnie zatrzymał szarżującego Van Burena. Po dwóch kwadransach Ravas obronił strzał Grosickiego. Sporo pracy między słupkami miał też Cojocaru. W 31. minucie bramkarz "Portowców" zatrzymał Van Burena. Pod koniec pierwszej połowy Olafsson wyręczył Ravasa, zatrzymując Biczachczjana.
Do przerwy Cracovia prowadziła 1:0. Na początku drugiej połowy Olafsson po raz kolejny w tym meczu zablokował Wahana. Z kolei Sokołowski huknął w trybuny. W 58. minucie Glik nie wykorzystał idealnej centry Hasicia.
W 64. minucie Van Buren mógł stanąć oko w oko z Cojocaru. W pojedynek wmieszał się Borges, który ofiarnym wślizgiem wybił piłkę spod nóg Holendra. Następnie Ravas fantastycznie obronił strzał Łukasiaka.
W 72. minucie Pogoń doprowadziła do remisu. Po wrzutce z rzutu rożnego Zech zgrał piłkę do Borgesa, który z bliskiej odległości trafił do siatki. Brazylijczyk ukoronował swój bardzo dobry występ.
W 77. minucie Grosicki uderzył w mur z rzutu wolnego. Niedługo potem Rózga znalazł miejsce przed polem karnym Pogoni, ściął na lewą nogę, po czym minimalnie przestrzelił.
W 90. minucie Cracovia odzyskała prowadzenie. Ghita wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego i strzałem głową zapewnił komplet punktów.
Pogoń kończyła mecz w osłabieniu. W doliczonym czasie gry Łukasiak wyleciał z boiska po obejrzeniu drugiej żółtej kartki. Cracovia wygrała 2:1 i wskoczyła na drugie miejsce w tabeli. Pogoń jest piąta.