Niebywałe! Były piłkarz Wisły złamał nogę... byłemu piłkarzowi Wisły. "Nie wybaczę" [WIDEO]

Pierwszy półfinał Pucharu Czech, w którym Banik Ostrawa podejmował Sigmę Ołomuniec nie obył się bez mnóstwa emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Zaledwie po kwadransie gry drużyna gospodarzy znalazła się w bardzo nieciekawym położeniu. Michal Frydrych, który w latach 2020-22 występował w barwach Wisły Kraków, otrzymał czerwoną kartkę za wyjątkowo lekkomyślne wejście.

Już na boisku wyglądało to bardzo groźnie. Kliment nie był w stanie kontynuować gry, a najbardziej niepokojące prognozy dotyczące jego urazu zostały potwierdzone jakiś czas później. 31-latek złamał nogę, co oznacza, że ma przed sobą co najmniej kilka miesięcy przerwy od piłki.

Jak się okazało, nie była to jedyna czerwona kartka w tym spotkaniu. W 81. minucie do szatni arbiter odesłał zawodnika klubu z Ołomuńcka, Jiriego Spacila, zaś od drugiej minuty doliczonego czasu Banik Ostrawa grał w dziewiątkę, gdyż z boiska wyrzucony został Michal Kohut. Ostatecznie to Sigma, dzięki zwycięstwu 3:2, wywalczyła awans do finału.

Topór między byłymi piłkarzami Wisły Kraków nie został jednak zakopany. Kliment, obecny lider klasyfikacji strzelców ligi czeskiej z 18 golami na koncie, opublikował na Instagramie zrzut ekranu z ujęciem wślizgu Frydrycha, dodając do niego wymowny komentarz.

– Mówią, że to nieszczęśliwy zbieg okoliczności... Nie zrozumiem i nigdy nie wybaczę! – czytamy we wpisie piłkarza, który w sezonie 2021/22 występował w barwach "Białej Gwiazdy".

Rywalem Sigmy Ołomuniec w finale Pucharu Czech będzie zwycięzca pary Sparta Praga – Viktoria Pilzno. Drugi półfinał będzie można śledzić w środę od godziny 19:00.