Nie żyje legenda Manchesteru City. Piłkarski świat w żałobie
Piłkarski świat obiegła tragiczna informacja. Nie żyje legendarny piłkarz i były prezes Manchesteru City.
W wieku 79 lat zmarł Francis Lee. Podczas piłkarskiej kariery zapracował na status legendy Manchesteru City i Bolton Wanderers.
Lee odwiesił piłkarskie buty na kołek w 1976 roku. Oprócz wspomnianych klubów grał w Derby County, które było jego ostatnia drużyną w karierze.
W trakcie piłkarskiej przygody reprezentował Anglię na arenach międzynarodowych. Wystąpił w 27 spotkaniach dla „Synów Albionu”, w których zdobył 10 bramek.
W 1994 roku został głównym udziałowcem i prezesem Manchesteru City. Jego ponowna przygoda z „Obywatelami” trwała zaledwie cztery lata.
Lee zmarł na nowotwór, na który chorował od dłuższego czasu. Po śmierci piłkarza Manchester City opublikował w mediach społecznościowych oficjalne oświadczenie.
- Z najgłębszym smutkiem i ciężkim sercem ogłaszamy odejście byłego zawodnika Manchesteru City i prezesa Francisa Lee. Chcielibyśmy przesłać kondolencje przyjaciołom i rodzinie Francisa w tym bardzo trudnym czasie - napisano w oświadczeniu.