"Nie zasłużyłam, by tego doświadczyć. Nikt mnie nie chronił". Hermoso przerwała milczenie po głośnym skandalu
O Jenifer Hermoso zrobiło się bardzo głośno po finale mistrzostw świata kobiet. Piłkarka została pocałowana w usta przez ówczesnego szefa hiszpańskiej federacji, Luisa Rubialesa. Teraz zdecydowała się przerwać milczenie i wrócić do całej sprawy.
20 sierpnia tego roku Hiszpanki po raz pierwszy w historii sięgnęły po piłkarskie mistrzostwo świata. Podczas ceremonii medalowej doszło do skandalu z udziałem Luisa Rubialesa.
Ówczesny szef hiszpańskiej federacji pocałował piłkarkę w usta. Sprawa zaczęła zataczać coraz szersze kręgi i choć początkowo działacz nie zamierzał rezygnować ze stanowiska, to ostatecznie podał się do dymisji.
Hermoso przez długi czas nie chciała wypowiadać się w mediach. Teraz przerwała jednak milczenie w rozmowie z "Codigo 10". Opowiedziała, jak cała sytuacja wyglądała z jej perspektywy.
- Zszargali mój wizerunek. Czułam, że nikt mnie nie chroni. Prosili, żebym im pomogła, żebym ich chroniła, ale w żadnym momencie nie czułam, że ktoś chroni mnie - powiedziała Hermoso.
- Nie zasłużyłam, żeby tego wszystkiego doświadczyć. Bardzo trudno było nie wychodzić z domu. Musiałam opuścić Madryt, aby nie czuć takiej presji. Dlaczego musiałam płakać w pokoju, chociaż nic nie zrobiłam? - dodała.
- Zdobyłam się na odwagę i bawiłam się z koleżankami z drużyny. Nie chciałam żałować, że nie cieszyłam się tą chwilą. Kiedy zobaczyłam nagranie, pomyślałam: "Czy to wydarzyło się naprawdę?". Byłam w szoku - przyznała.
- Po wszystkim byłam w szatni, a Rubiales poprosił mnie o wyjście. Zaczął: "Jenni, ten pocałunek, dużo się o tym mówi...". Odpowiedziałam: "Wiem, jak było i to nie było dobre. Wiesz, że to Twój koniec" - zakończyła.