"Nie zapłacimy tyle". Prezydent FC Barcelony szczerze o transferze gracza Man City. Limit osiągnięty
Joan Laporta skomentował doniesienia o możliwym transferze Bernardo Silvy. Prezydent FC Barcelony podkreślił, że jego klubu nie stać na sprostanie oczekiwaniom Manchesteru City.
W trakcie letniego okienka przed sezonem 2022/23 FC Barcelona dała się poznać z rozrzutnej strony. Hiszpański gigant sięgnął po szereg rozchwytywanych piłkarzy - w drużynie Xaviego wylądowali między innymi Robert Lewandowski, Raphinha oraz Jules Kounde.
Transakcje te wiązały się z łącznym wydatkiem liczonym w setkach milionów euro. Mimo tego wciąż jest głośno o kolejnych planach "Dumy Katalonii".
W mediach odżył temat sprowadzenia Bernardo Silvy. Pomocnik Manchesteru City był już wcześniej łączony z FC Barceloną, ale do transferu nie doszło z powodu ograniczonych możliwości finansowych klubu z Camp Nou.
Wszystko wskazuje na to, że podobnie stanie się w styczniu. Chociaż Portugalczyk jest na radarze "Dumy Katalonii", to zespołu nie stać na spełnienie oczekiwań finansowych Anglików. Ci zaś nie zamierzają negocjować ceny.
- Nie zapłacimy 80 milionów euro, to się nie wydarzy, na pewno - skomentował Joan Laporta.
- Erling Haaland? To piłkarz Manchesteru City, a my mamy Roberta Lewandowskiego, który radzi sobie świetnie - dodał prezydent FC Barcelony.