"Nie wiem, czy to nie byłoby lepsze". Hajto wyjaśnił, jak zareagowałby na aferę alkoholową w kadrze U17

Kilka dni przed startem mistrzostw świata Oskar Tomczyk, Filip Wolski, Filip Rózga i Jan Łabędzki zostali przyłapani na spożywaniu alkoholu. Reakcja Włodarskiego była stanowcza - wszyscy piłkarze zostali wyrzuceni z drużyny.

W wyniku tej decyzji Polacy przystąpili do mundialu w zdziesiątkowanym składzie. FIFA nie pozwoliła na uzupełnienie kadry. Włodarski na turnieju w Indonezji ma zatem do dyspozycji tylko czternastu zawodników z pola.

Hajto uważa, że selekcjoner mógł popełnić błąd decydując się na tak radykalny ruch. Jego zdaniem można było zachować się inaczej.

- Gdybym był trenerem, to sprawdziłbym możliwości prawne, czyli czy mogę kogoś dowołać. Później przeprowadziłbym z nimi bardzo mocną rozmowę - powiedział Hajto w "Cafe Futbol".

- Nie wiem, czy nie skłoniłbym się do takiego rozwiązania, że bez asystentów zrugałbym ich w pokoju i powiedział tak: "Ja wam dam szansę życiową, macie świecić przykładem w tej drużynie". Nie wiem, czy to nie byłoby lepsze wyjście z sytuacji, żeby pokazać tym dzieciakom, że jest ktoś, kto rozumie takie sytuację, bo sam był młody. Przy tym zjednałbym drużynę, mówią, że to nie może wyjść na zewnątrz - dodał były kadrowicz.

Polacy w pierwszym meczu mundialu przegrali z Japonią 0:1. Kolejne spotkanie rozegrają we wtorek. Ich rywalem będzie Senegal.