"Nie widać żadnych oznak rozwoju". Hansi Flick w ogniu krytyki, niemieckie media grzmią po remisie z Ukrainą

Piłkarze "Die Mannschaft" już na fazie grupowej zakończyli mundial w Katarze. Brzemienna w skutkach okazała się dla nich porażka z Japonią, która kosztem Niemców awansowała do 1/8 finału.

Po nieudanych mistrzostwach świata za naszą zachodnią granicą dyskutowano o tym, czy selekcjonerem kadry nadal powinien być Hansi Flick. Ostatecznie były trener Bayernu Monachium pozostał na stanowisku.

Jego celem jest jak najlepsze przygotowanie drużyny do EURO 2024. Ostatnie mecze nie były jednak zbyt dobre w wykonaniu Niemców. Najpierw przyszła porażka 2:3 z Belgią, a w poniedziałek remis 3:3 z Ukrainą (więcej TUTAJ).

Niewiele brakowało, aby Niemcy przegrali ten mecz, bo do 83. minuty to Ukraina prowadziła 3:1. Niemiecki "Bild" po końcowym gwizdku nie krył ostrych słów pod adresem selekcjonera i jego drużyny.

- Co się dzieje z tą reprezentacją?! W zremisowanym 3:3 meczu z Ukrainą drużyna trenera Hansiego Flicka po raz kolejny pokazała bardzo słabą skuteczność, i to na długich odcinkach gry. Na 369 dni przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w Niemczech w kadrze nie widać żadnych oznak dalszego rozwoju - napisano.

- Z ostatnich dziewięciu meczów Niemcy wygrali tylko trzy. I to z Omanem, Kostaryką i Peru. Równie niepokojące dla nich jest to, że w ostatnich 14 starciach tylko dwa razy wygrali do zera. To zdecydowanie za mało, panie Flick! - czytamy.