Nie trafił z dwóch metrów! Co za pudło piłkarza Legii [WIDEO]
Kacper Chodyna pod koniec pierwszej połowy meczu Legii Warszawa z GKS-em Katowice dał prowadzenie "Wojskowym". Na początku drugiej połowy zaliczył jednak koszmarne pudło.
25-latek na początku lipca został wykupiony przez Legię z Zagłębia Lubin. Ostatnio wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce stołecznego zespołu.
Od pierwszej minuty zagrał także w niedzielnym starciu "Wojskowych" z GKS-em Katowice. Pod koniec pierwszej połowy wykorzystał dogranie Rubena Vinagre.
Na początku drugiej części spotkania Chodyna nie tylko mógł, lecz wręcz powinien skompletować dublet. Wówczas lewą stroną urwał się Marc Gual.
Hiszpan wyłożył futbolówkę przed bramkę GKS-u. Chodyna miał natomiast przed sobą praktycznie pustą siatkę. Wystarczyło tylko skierować do niej futbolówkę.
Piłkarz Legii zaliczył jednak fatalne pudło. Nieczysto trafił w piłkę i ta przeleciała obok słupka. Zamiast gola mieliśmy jednak wielkie pudło.
Chodyna miał za to wkład w samobójcze trafienie Arkadiusza Jędrycha. To po jego dośrodkowaniu piłkarz "GieKsy" skierował piłkę do własnej bramki. Ostatecznie Legia wygrała 4:1, a więcej o całym meczu możecie przeczytać TUTAJ.