"Nie przetrwałbym roku w Liverpoolu". Dosadne słowa Kloppa. Tak postrzega rynek
Juergen Klopp doprowadził Liverpool do wielkich sukcesów, a po sezonie 2023/2024 zdecydował się na rezygnację ze stanowiska. Uważa jednak, że pracowałby na Anfield dużo krócej, gdyby nie cierpliwość właścicieli.
Początki Niemca w Liverpoolu nie były łatwe. Szkoleniowiec musiał znacząco przebudować zespół, zanim ten zaczął odnosić sukcesy w kraju i za granicą.
Pod wodzą Kloppa "The Reds" sięgnęli między innymi po triumf w Lidze Mistrzów, wygrali też Premier League. Trener odszedł z klubu tylko dlatego, że sam potrzebował dłuższej przerwy.
Szkoleniowiec jest wdzięczny swoim przełożonym za cierpliwość, jaką pokazali na początku jego pracy na Anfield. Uważa, że brakuje tego w wielu innych klubach.
- Powinniśmy być naprawdę szczęśliwi, że mamy takich właścicieli. Z innymi nie przetrwałbym roku w Liverpoolu - powiedział Klopp, cytowany przez Fabrizio Romano.
- Ludzie mówią: "Zwolnijcie go, zwolnijcie go". Później drużyna gra dobrą piłkę, ludzie myślą, że wszystko wróciło do normy, a na końcu i tak zwalniają trenera - stwierdził.
Niewykluczone, że Niemiec pije do sytuacji Mauricio Pochettino. Chelsea miała pod wodzą Argentyńczyka świetną końcówkę sezonu, ale "The Blues" i tak zmienili trenera.