Nie przebił się w Ekstraklasie, teraz ją krytykuje. "Tylko kilka klubów próbuje grać na wyższym poziomie"

W przeszłości Timur Żamaletdinow uważany był za jeden z największych rosyjskich talentów. Jak dotąd jego kariera jest jednak sporym rozczarowaniem.

Piłkarz nie odnalazł się nie tylko w CSKA Moskwa, lecz także w Lechu Poznań. Przez półtora roku rozegrał osiemnaście meczów w Ekstraklasie. W tym czasie tylko raz trafił do siatki.

W rozmowie z rosyjskimi mediami obecny zawodnik FK Ufa mocno skrytykował jednak naszą ligę. Zaznacza, że do naszego kraju trafiają ci zawodnicy, którzy nie poradzili sobie w lepszych zespołach.

- Różnica polega na doborze piłkarzy. Poziom zawodników jest bardzo różny. Tylko kilka klubów próbuje grać na wyższym poziomie. Jeśli miałbym porównywać ogólnie, to rozgrywki w Rosji są ciekawsze, szybsze, ale główna różnica tkwi w wykonawcach - powiedział Żamaletdinow.

- Jeśli spojrzysz na składy naszych pięciu najlepszych drużyn, to grają tam piłkarze na wysokim poziomie. W Polsce większość graczy to albo starsi zawodnicy, którzy kiedyś grali w dobrych drużynach, albo ci, którzy nie pasowali do zespołów na wyższym poziomie - dodał.

- Nie mogę powiedzieć, że stadiony w Polsce są lepsze niż w Rosji. Szczególnie po mundialu. Dobre polskie stadiony można policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli chodzi o fanów, to się za bardzo nie różnią. To zależy od zespołu. Jeśli to Legia Warszawa czy Lech, to doping kibiców jest mocny. Podobnie to wygląda w przypadku kibiców CSKA i Spartaka - zakończył.