"Nie pozwolę na to, żeby ktoś moim nazwiskiem wycierał sobie tyłek". Mocna riposta Probierza do Papszuna

Zaogniają się relacje między Michałem Probierzem i Markiem Papszunem. Selekcjoner kolejny raz odniósł się do słów byłego szkoleniowca Rakowa.
Jesienią ubiegłego roku Probierz i Papszun rywalizowali o stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Cezary Kulesza postawił na ówczesnego szkoleniowca młodzieżówki, z którym kiedyś współpracował w Jagiellonii Białystok.
Były trener Rakowa z perspektywy czasu bardzo gorzko ocenia swoją rozmowę z prezesem PZPN. Jego zdaniem ten już przed nią zdecydował, że odda stery kadry w ręce Probierza.
- Z mojej perspektywy - nie miałem żadnych szans, to nie była rywalizacja. Brałem udział w czymś, co de facto nie istniało, dlatego nie czuję się przegrany - podsumował Papszun swoje starania o stanowisko selekcjonera.
Probierz kolejny raz w ostry sposób odpowiedział na te zarzuty. Zrobił to podczas rozmowy z Tomaszem Ćwiąkałą na kanale dziennikarza na YouTube.
- Bardzo dziwnie się zachowuje Marek swoimi wypowiedziami. W szczególności sugerując, że byłem dogadany z Czarkiem Kuleszą. To, że się z nim znałem, nie jest żadną nowością, ale nie pozwolę sobie na to, żeby ktoś moim nazwiskiem wycierał sobie tyłek - powiedział Probierz w rozmowie z Ćwiąkałą.
- Marek Papszun montował sztab tak samo jak ja. Nawet rozmowa z Łukaszem Piszczkiem, do którego dzwoniłem - nie wiedziałem, że Marek z nim rozmawiał. W tym momencie powiedział, że jest już dogadany z Markiem Papszunem, którego cenię. Prosiłbym go, by był bardziej wyważony w tych swoich opowieściach - podsumował selekcjoner.