"Nie powołuj ich". Boniek z radą dla Probierza [WIDEO]
To nie był udany rok w wykonaniu reprezentacji Polski. Jak pracę Michała Probierza ocenia Zbigniew Boniek? Były prezes PZPN wypowiedział się na ten temat w rozmowie z kanałem Meczyki.pl.
To było słodko-gorzkie dwanaście miesięcy w wykonaniu biało-czerwonych. W marcu zespół Michała Probierza wywalczył awans na EURO 2024, jednak sam turniej (ostatnie miejsce w grupie), a następnie występy w Lidze Narodów (spadek do dywizji B) były mocnym rozczarowaniem dla piłkarzy i kibiców reprezentacji.
Jak pracę selekcjonera ocenia Zbigniew Boniek? Były prezes PZPN został zapytany o to w rozmowie z kanałem Meczyki.pl na YouTube.
- Michał Probierz ma siedemnaście meczów w roli selekcjonera reprezentacji Polski i - prawdę powiedziawszy - brakuje mu wygranej w ważnym spotkaniu. Nie chciałbym go za bardzo krytykować. Nie muszę być z nim w tej samej parafii. Ale słyszę, że gramy ofensywnie, a potem patrzę, że oddajemy jeden strzał na bramkę przeciwnika - jak w meczu ze Szkocją (3:2), w którym gola z dystansu strzelił Szymański, a dwa następne padły po rzutach karnych. My nie gramy ofensywnie i nie mamy tak grać, bo tak nie umiemy. Mamy grać prosto, mądrze i wygrywać - mówił.
- Niektórzy nasi piłkarze nie grają w klubach... Jeżeli nie grają, to ich nie powołuj. Powołuj tych, co grają. Do tego sytuacja z bramkarzami... Michał stworzył sobie problem tam, gdzie go nie było. W Lidze Narodów Skorupski i Bułka grali na zmianę, ale chyba on nie będzie grał tak całe życie A jeżeli będzie, to będzie to jakaś innowacja, której nikt na świecie do tej pory nie zrozumiał - przekazał.
- Mieliśmy i mamy problem z pozycją nr 6. Wszyscy tam zagrali. Michał pracuje ponad rok, a my wciąż nie wiemy, kto ma grać jako defensywny pomocnik. (...) On lubi zmiany, innowacje. Kiedy był trenerem Cracovii, a my jechaliśmy na jej mecz, to mówił: "Panowie, pokażę wam dziś piłkarza: Sylwestra Lusiusza. Za pół roku będziecie mnie prosić, żeby dać wam go do kadry". A ja dziś nie wiem, co się z nim stało... - kontynuował...
- Michał jest w stosunku do nas trochę na "nie", bo go krytykujemy. Ja mu powiedziałem: "Michał, sam wybrałeś sobie taką drogę, gdzie wolisz spędzać czas z ludźmi, którzy nie mają zielonego pojęcia o piłce". (...) On jest pełen energii, dobrze żyje mu się z piłkarzami. Na koniec jednak liczą się wyniki, a on ich nie ma. Spadek z dywizji A Ligi Narodów, który był na własne życzenie, oznacza duże konsekwencje finansowe. (...) Szkocja nie jest wielkim zespołem, a pokonała Chorwację, zremisowała z Portugalią i na koniec wygrała z nami. Ta drużyna zrobiła duży postęp od EURO 2024. A u nas takiego postępu nie widzę - stwierdził.
- Nie wiem, czy my chcemy grać jednym napastnikiem czy dwoma. Jeżeli jednym, to wydaje mi się, że Robertowi Lewandowskiemu to się już za bardzo nie podoba. On już nie ma 15 lat, tylko 36. Gra w Barcelonie, w której wokół siebie ma młodych, szybkich piłkarzy i jemu w tym systemie jest wygodnie, bo grają cały czas na połowie przeciwnika i jest łatwiej o gole. W reprezentacji to jest jednak inne granie - przyznał.
- Nie zgadzam się z tym, że ta reprezentacja ma słabych piłkarzy. Brakuje jednak hierarchii, a także ducha drużyny. Z racji tego, że prawie wszyscy piłkarze grają za granicą, to według mnie oni nie do końca czują wagę tej koszulki. Pięć minut po meczu już są w dobrych nastrojach i mają wytłumaczenie. A to nie o to chodzi - kontynuował.
Cytowany fragment od [44:51]: