"Nie potrafią grać w piłkę". Były dyrektor kadry walcem po Polakach. Dostało się Bońkowi
Jan de Zeeuw w bezpardonowy sposób wypowiedział się o reprezentacji Polski. Były dyrektor naszej kadry jest zdania, że biało-czerwoni nie będą stanowili żadnego problemu dla Holendrów.
Przed reprezentacją Polski pierwszy mecz na EURO 2024. W najbliższą niedzielę (16.06) nasi zawodnicy zmierzą się z Holandią.
Głos przed zbliżającym się spotkaniem zabrał Jan de Zeeuw. Przypadku nie ma, Holender od lat mieszka w Polsce, był również dyrektorem naszej reprezentacji w latach 2006-09. W tym okresie współpracował między innymi z Leo Beenhakkerem.
Teraz De Zeeuw wystawił biało-czerwonym najgorszą możliwą laurkę. Nie jest to nic dziwnego, wszak w przeszłości wielokrotnie podkreślał, że kadrowicze mają elementarne braki. Pisaliśmy o tym między innymi TUTAJ.
- Wspólnym wątkiem wszystkich problemów jest Boniek. Wtrąca się z Rzymu, nie dla dobra futbolu, ale dla siebie. Jest też Piechniczek, który nie akceptuje przyjścia cudzoziemca. Portugalczycy Paulo Sousa i Fernando Santos, którzy po Leo zostali trenerami reprezentacji Polski, byli załamani - wypalił w rozmowie z De Volskrant.
- Holandia nie musi wystawiać bramkarza. Polska nie potrafi grać w piłkę nożną, jeśli wywrze się presję, nie będą nic potrafili. Zieliński nie grał w Napoli od dwóch miesięcy z powodu kłótni z prezesem. Szczęsny jest dobry, ale obrońcy zawodzą. Szczególnie Dawidowicz ma promień skrętu ciężarówki Volvo - dodał De Zeeuw.
Ostatni raz Polska i Holandia zmierzyły się ze sobą we wrześniu 2019 roku. "Oranje" pokonali biało-czerwonych 0:2 (0:1) po golach Cody'ego Gakpo i Stevena Bergwijna.