"Nie możemy pozwolić na wymianę ciosów". Trener Miedzi Legnica docenia siłę Pogoni Szczecin
W piątkowym meczu PKO Ekstraklasy Miedź Legnica zmierzy się z Pogonią Szczecin. Klasę "Dumy Pomorza" docenia trener gospodarzy, Grzegorz Mokry. Jednocześnie zapowiada jednak walkę o zwycięstwo.
Beniaminek z Dolnego Śląska jest na razie najsłabszym zespołem tego sezonu. Miedź wygrała do tej pory zaledwie jeden z trzynastu ligowych meczów. Mimo to w piątek liczy na sprawienie dużej niespodzianki.
- Od mojego pobytu w Szczecinie minęło już dziesięć lat i widzę jak ten klub się rozwija nie tylko infrastrukturalnie. W bardzo dobrym kierunku rozwija się także zespół. Jest to medalista z poprzedniego sezonu, drużyna grająca w europejskich pucharach. Teraz ponowny awans do rozgrywek europejskich jest celem minimum dla tego klubu - powiedział trener beniaminka, Grzegorz Mokry w rozmowie z oficjalną stroną Miedzi.
- Jest to bardzo trudny przeciwnik, ale my ze względu na naszą sytuację nie możemy oglądać się na rywala. Nie możemy się przestraszyć, czy patrzeć na miejsce Pogoni w tabeli. Musimy szukać punktów, niezależnie od tego, z kim gramy - podkreślił.
- Grosicki czy Łęgowski to zawodnicy, którzy bardzo mocno wyróżniają się na poziomie PKO Bank Polski Ekstraklasy. Uwagę zwracają jednak nie tylko reprezentanci Polski. Musimy spojrzeć na sporą grupę zawodników zagranicznych, jak Zahović, Almqvist czy środkowi obrońcy, którzy są czołowymi graczami w Polsce - przyznał.
- Myślę, że w dużym stopniu kluczowa będzie neutralizacja największego atutu Pogoni, jakim jest przejście z obrony do ataku. Pogoń ma zawodników bardzo szybkich, którzy nie lubią grać wszerz. Grają bardzo szybko w pionie boiska i po kilku podaniach są w stanie znaleźć się pod naszą bramką. Przede wszystkim musimy być ostrożni w tym aspekcie - ocenił.
- Nie możemy sobie pozwolić na wymianę ciosów, ale musimy grać odważnie. Nawet matematycznie, gdybyśmy nie przegrali już do końca, to same remisy z dużym prawdopodobieństwem nie wystarczą do utrzymania. Musimy szukać trzech punktów nawet z tak trudnym rywalem jak Pogoń - zakończył.