"Nie możemy popełniać takich błędów". Piłkarz Widzewa Łódź zły na porażkę z Radomiakiem
Widzew Łódź w niedzielę uległ 1:3 Radomiakowi Radom w meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. Zły na indywidualne błędy piłkarzy beniaminka jest jeden z nich, Patryk Stępiński.
Łodzianie to jedna z największych rewelacji tego sezonu w Ekstraklasie. W niedzielę podopieczni Janusza Niedźwiedzia musieli przełknąć gorzką pigułkę, jaką była porażka z Radomiakiem. Patryk Stępiński liczy na to, że kolejny mecz z Koroną Kielce będzie dla jego zespołu zdecydowanie lepszy.
- Straciliśmy bramkę w drugiej minucie, która spowodowała, że Radomiak narzucił określony sposób grania i czekał nisko na kontrataki. Nie możemy popełniać takich błędów, bo przeciwnik dwa razy od połowy biegł sam na sam, a z akcji nie stworzył sobie właściwie nic - powiedział Stępiński w rozmowie z oficjalną stroną Widzewa.
- My nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i znowu jest tak, jak na początku sezonu – dominujemy, a koniec końców nie mamy punktów. Nie ma finalizacji, a są indywidualne błędy. W drugiej połowie był taki moment, że było czuć, że wynik jest na styku, tworzyliśmy sytuacje, ale bramka na 3:1 zakończyła ten mecz - ocenił.
- Opóźnianie gry, kiedy ma się wynik, jest elementem piłki nożnej, więc nie możemy na takie rzeczy zwracać uwagi. Teraz zostało nam ostatnie spotkanie w tej rundzie, musimy się dobrze mentalnie nastawić i nadchodzący tydzień przepracować tak, by przezimować na jak najwyższym miejscu. Peleton goni i jest ścisk punktowy, więc nie możemy sobie pozwolić na to, by mecz z Koroną nie zakończył się po naszej myśli - zakończył.