"Nie może być tak, że stadion zapełnia się tylko na Legię". Apel trenera Ekstraklasy [NASZ WYWIAD]

"Nie może być tak, że stadion zapełnia się tylko na Legię". Apel trenera Ekstraklasy [NASZ WYWIAD]
Własne
Spotkaliśmy się w ośrodku treningowym Jagiellonii Białystok z najmłodszym trenerem Ekstraklasy, Adrianem Siemieńcem. Szkoleniowiec “Jagi” ma zaledwie 31 lat, a jego zespół radzi sobie znakomicie i zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Zapraszamy na rozmowę.
BŁAŻEJ ŁUKASZEWSKI: Pojawia się irytacja, gdy wszyscy zaczepiają o to, że trener jest taki młody?
Dalsza część tekstu pod wideo
ADRIAN SIEMIENIEC: Nie, czemu? Jest to pewnie jakieś zjawisko i taki czynnik, o który jest najłatwiej zapytać. Rozumiem, że to kogoś ciekawi, jak można na takim poziomie funkcjonować w takim wieku. Nie irytuje się, po prostu za każdym razem tłumaczę to kolejny raz. Wierzę, że za niedługo to pytanie już nie będzie zadawane.
Często w Polsce przyjmuje się odgórne założenie, że do pewnych rzeczy jest się zbyt młodym.
No tak. Bo pytanie jest, jaką skalą mierzymy doświadczenie? Czy doświadczenie to jest po prostu praca z dnia na dzień, czy doświadczenie to jest wyciąganie wniosków? Bo paradoksalnie, ktoś może pracować krótko i być bardziej doświadczony od kogoś, kto pracuje 30 lat. To nie jest kwestia tylko i wyłącznie przychodzenia codziennie do pracy, ale wyciągania z niej wniosków i rozwijania się na co dzień. Ja zacząłem jak miałem 20 lat, czyli jestem trenerem od 11 lat. Jak bym miał 51 lat i zaczął pracę w wieku 40, to by ktoś mówił, że jestem doświadczony?
Jesteście drużyną, która strzela najwięcej goli w Ekstraklasie. Macie też najwyższe ratio strzałów, które przekładają się na gole. Jak to robicie?
Oczywiście cieszą mnie te statystyki. I druga sprawa jest taka, że prawdopodobnie wynika to z tego, że staramy się stwarzać jak najbardziej dogodne sytuacje do strzałów, żeby ta sytuacja strzelecka dla zawodnika z piłką była stworzona w jak najbardziej komfortowych warunkach, czyli jak najbliżej pola karnego, jak najbliżej centrum gry. Więc może stąd ta statystyka, że ona po prostu oznacza, że te pozycje strzeleckie są może nie tyle co łatwe dla zawodników, ale stosunkowo łatwiejsze niż niż jakieś strzały powiedzmy czy zza pola karnego, czy z bocznych sektorów. My staramy się zawodników wyposażać w narzędzia na boisku, z którymi zawsze będą potrafili w meczach stworzyć sytuacje. A to, w jaki sposób oni je wykończą, to już jest ich indywidualna jakość.
Jeżeli chodzi o grę defensywną, to tutaj już aż tak się nie wyróżniacie. W Ekstraklasie w zasadzie więcej niż połowa drużyn, która straciły mniej goli. Wpisujecie to w koszty?
No tak, zdecydowanie bierze się to z idei naszej gry i wpisujemy to w koszty. Szczególnie te bramki, które tracimy po fazie przejścia z ataku do obrony, bo oczywiście nie ma zespołu na świecie, który nie traci w ogóle goli. Zawsze te bramki z czegoś się straci. Jeden zespół mniej, drugi więcej, no ale gdzieś tam zawsze pojawi się jakiś fragment, jakaś kontra, jakiś atak pozycyjny przeciwnika czy coś w ten deseń. Przejścia z ataku do obrony, to jest faza nad którą pracujemy dużo czasu. Chcemy, by czas przełączania się z atakowania na bronienie, był robiony w jak najkrótszym czasie.
To jedynie kilka fragmentów rozmowy z Adrianem Siemieńcem. Całość można obejrzeć na naszym kanale. Poruszamy tam także takie tematy jak:
* Twierdza Białystok - gościnność podlaska działa, ale tylko po meczu
* Debiut Bartka Wdowika - kto kolejny do kadry z Jagiellonii?
* Dominik Marczuk i inni - jak budować młodych zawodników?
* "Jaga" jako klub nieoczywistych transferów
* Młodzieżowcy - starsi, Polacy - obcokrajowcy i inne. Budowa odpowiednich proporcji w zespole
* Życie na walizkach i podporządkowanie rodziny pod karierę. Jak wynagrodzić to żonie i dzieciom?
* Apel do kibiców. "Czy Ty kochasz Jagiellonię? Po co przychodzisz na ten stadion?"
Cały wywiad z Adrianem Siemieńcem:

Przeczytaj również