"Nie mogę znieść myśli o Argentynie jako mistrzu świata". Mocne słowa Ronaldo przed mundialem

Ronaldo Luis Nazario de Lima nie ukrywa, że nie chce, by reprezentacja Argentyny wywalczyła mistrzostwo świata. Były napastnik Barcelony czy Realu jest pod wrażeniem bogactwa w ataku reprezentacji Brazylii.
Brazylia będzie wielkim faworytem mundialu. Ostatni raz mistrzostwo świata zdobyła w 2002 roku. To był wielki turniej Ronaldo, który strzelił aż osiem goli.
46-latek uważa, że obecną reprezentację stać na powtórzenie tego sukcesu. Nie zazdrości jednak pracy Tite, który ma olbrzymi kłopot bogactwa.
- Vinicius musi grać, byłby pierwszym wyborem w każdej drużynie. Raphinha jest niesamowicie dobry, ale mamy też Rodrygo, Gabriela Jesusa, Richarlisona i Antonego. Neymar też jest w dobrej formie - analizuje Ronaldo.
Czy gdyby Brazylia nie zdobyła tytułu, to życzyłby go Leo Messiemu? Tak, o ile ten grałby w... innej reprezentacji.
- To rywalizacja między Brazylią i Argentyną. Mam dla nich wielki szacunek, ale nie mogę znieść myśli o tej reprezentacji jako o mistrzu świata. Czy Messi zasługuje na tytuł? Oczywiście, ale nie z moim wsparciem. Kocham go. On zrozumie moje stanowisko. Na pewno czuje coś podobnego - powiedział Ronaldo.
Brazylijczyk przyznał, że uwielbia też Neymara. Jego zdaniem gwiazdor PSG prezentuje unikalny sposób gry w piłkę.
- Jeśli mówimy tylko o futbolu, to wątpię, czy jest ktoś, kto go nie kocha. To prawda, że jego życie prywatne przyćmiło piłkę, ale mnie to nie interesuje - przyznał król strzelców mundialu z 2002.