"Nie mogę udawać". Mateusz Borek poruszył temat Tomasza Hajty. Szczera wypowiedź

Tomasz Hajto przez lata należał do grona stałych współpracowników "Polastu". Były reprezentant Polski nie tylko gościł w studiu programów piłkarskich, ale też relacjonował liczne spotkania.

"Gianni" wziął udział między innymi w EURO 2016. Stworzył wówczas ceniony duet z Mateuszem Borkiem. Do klasyki polskiego internetu przeszło już sformułowanie o "truskawkach na torcie".

Nie jest zaskoczeniem, że Hajto i współzałożyciel "Kanału Sportowego" długo się przyjaźnili, także poza ekranem. Ostatnio jednak drogi się rozeszły, o czym opowiedział sam emerytowany piłkarz (jego wypowiedź znajdziecie TUTAJ). Teraz temat tej skomplikowanej relacji poruszył sam Borek.

- Abstrahując od naszej relacji, albo jej braku, to nie można wymazywać historii. Tak jak Juventus wymazał tę gwiazdę Bońka z nowego stadionu, to ja nie jestem zwolennikiem tego - stwierdził w podcaście "TVP Sport".

- To, że dzisiaj z kimś nie rozmawiam, nie utrzymuję kontaktu, to nie znaczy, że nie pamiętam o tym, co mnie z kimś łączyło przez kilkanaście lat. Albo, że wykonałem z kimś dłuższą pracę, która była akceptowana przez społeczeństwo - dodał w rozmowie z Sylwią Dekiert.

- To nie jest załatwiona sprawa przez niego, ja zadry nie mam. (...) Czy to jest zamknięty rozdział? To jest między nami. (...) Ja tylko mówię, że nie mogę udawać (...), że w życiu nie znałem Tomka, nie przyjaźniłem się z Tomkiem, albo nie komentowaliśmy meczów. Trochę razem przeżyliśmy - przed mikrofonem i przy stole - podsumował Borek.

Hajto szykuje się do swojego debiutu w MMA. "Gianni" wystąpi w premierowej gali Clout MMA i zmierzy się ze Zbigniewem Bartmanem.