"Nie mogę spać, kiedy przegrywam". Fernando Santos zabrał głos po objęciu Besiktasu. Głośny apel do piłkarzy

Fernando Santos został niedawno ogłoszony nowym trenerem Besiktasu. Podczas pierwszego spotkania z dziennikarzami wygłosił głośny apel do swoich nowych podopiecznych.
Portugalczyk podjął pracę w Turcji kilka miesięcy po rozstaniu z reprezentacją Polski. Z biało-czerwonymi osiągał bardzo słabe wyniki. Teraz cieszy się z powrotu do klubowego futbolu.
- Moim celem jest zwycięstwo, zespół musi zawsze wygrywać. Nie mogę spać, kiedy przegrywam. Musimy walczyć o wygraną nawet w najgorszej sytuacji i takie wartości będę chciał wpoić piłkarzom - powiedział Santos.
- Przez 14 lat pracowałem z drużynami narodowymi, dlatego bardzo mi brakowało codziennych treningów. Jestem szczęśliwy, że wróciłem do klubowego futbolu - podkreślił.
Santos ma nadzieję na to, że jego drużyna zostanie wzmocniona w styczniowym okienku transferowym. Chce jednak piłkarzy, którzy będą gotowi do ciężkiej pracy.
- Mamy dobrą grupę piłkarzy. Dla moich zawodników jestem rodziną. Jeśli ktoś zaatakuje moją rodzinę, odpowiem ciosem. Musimy być zjednoczeni i ciężko pracować, aby zespół wrócił na właściwe miejsce - stwierdził.
- Musimy sprowadzić kilku zawodników. Ale nikt nie przyjedzie do Besiktasu na wakacje. Powinniśmy sprowadzić wielkie postacie, a nie wielkie nazwiska. Wszyscy gracze, których tu przyprowadzę, muszą przyjechać do pracy. Osobowość, charakter i jakość. Te trzy cechy są dla mnie bardzo ważne - zakończył.