"Nie mogę kierować się sentymentami". Kluczowy zawodnik może stracić miejsce w składzie, Michniewicz ostrzega
Czesław Michniewicz zapowiedział, że podczas selekcji składu na mistrzostwach świata nie będzie kierował się sentymentami. Tym samym opiekun kadry ostrzegł Jana Bednarka.
Sytuacja naszych stoperów martwi Czesława Michniewicza. Kamil Glik stracił sporą część sezonu przez kontuzję, zaś Jan Bednarek nie otrzymuje szans w Aston Villi, do której przeniósł się z Southampton.
W związku z tym nie można wykluczyć, że w Katarze reprezentacja Polski będzie ustawiona w formacji z czteroma defensorami. O takim scenariuszu mówił sam selekcjoner, podkreślając ewentualne korzyści (więcej TUTAJ).
W rozmowie z Mateuszem Borkiem Czesław Michniewicz pochylił się nad tematem Jana Bednarka. To właśnie piłkarz "The Villans" może najwięcej stracić na swojej nikłej liczbie rozegranych minut.
- Jeśli nie będzie gotowy na to, żeby grać w pierwszym składzie, to nie będzie grał. Ja nie mogę kierować się sentymentem - stwierdził szkoleniowiec.
- W czerwcu, kiedy debiutował Kiwior, czy pomyślałeś Mateusz, że będzie taka sytuacja, że to, teoretycznie, może okazać się pewniakiem do gry w pierwszym składzie? A gdzie jest Glik? Gdzie jest Bednarek? - dodał Michniewicz.
Odpowiedzi na pytania selekcjonera "Biało-Czerwonych" może udzielić spotkanie z Chile. Towarzyski mecz zaplanowano na 16 listopada.
Do tej pory Jan Bednarek wystąpił w 44 meczach reprezentacji. Obrońca Aston Villi przez lata uchodził za kluczowego zawodnika drużyny narodowej.