"Nie mamy takich graczy". Dudek załamuje ręce nad polską piłką

Michał Probierz miał przeprowadzić wymianę pokoleniową w reprezentacji Polski. Została ona jednak wstrzymana, co ostatnio wypunktował sam Robert Lewandowski. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Brak szans dla młodych zawodników zwrócił też uwagę Jerzego Dudka. Były golkiper jest przy tym zdania, że w polskiej piłce zwyczajnie brakuje wystarczająco utalentowanych piłkarzy, co tłumaczy selekcjonera.

- Każdy chciałby odmładzać skład, wprowadzać nowych piłkarzy. Widzieliśmy choćby ostatnio w reprezentacji Anglii 18-letniego Lewisa-Skelly, który strzelił gola. Ale u nich tych talentów nie brakuje, a my takich graczy nie mamy. I to już nie jest wina trenera. To wina szkolenia, związku - stwierdził w Goal.pl.

- Trzeba odpowiednio tym wszystkim zarządzać, żeby ci zawodnicy podejmowali odpowiednie decyzje. (...) My też byśmy chcieli, żeby po 1,5 roku kadencji Michała Probierza średnia wieku w kadrze była 21-22 lata. Ale widać, że to się nie da. Że takich zawodników nie ma. Nawet jak już pojawił się Urbański, to przestał grać. Gdzieś te decyzje ze zmianą klubu, menedżerskie, były nietrafione. Wróciliśmy do tego składu, który był, do doświadczonych zawodników. Mamy w zasadzie jedną zmianę, w bramce, Skorupski za Szczęsnego - dodał.

- Musimy chyba zorganizować okrągły stół zainteresowanych stron i odpowiedzieć sobie na pytanie w którą stronę nasza piłka ma iść. Czy na przykład jesteśmy zadowoleni z tego, że piłkarze tak szybko opuszczają naszą ligę? A potem często nie grają? Nie rozumiem dlaczego polscy zawodnicy wyjeżdżają w momencie, gdy jeszcze tu mają szansę na rozwój. Po co tak szybko szukać szczęścia na Zachodzie, gdy tam będziesz musiał zaczynać od zera? Wielu naszych zawodników wyjeżdża nie będąc na to gotowym. I przez to talenty nam przepadają - podsumował.

Podczas marcowego zgrupowania najmłodszym zawodnikiem na boisku był 22-letni Jakub Kamiński. 21-letni Dominik Marczuk i 20-letni Kacper Urbański nie podnieśli się z ławki.