"Nie mam sobie nic do zarzucenia". Probierz tłumaczy się z taktyki na Austrię

"Nie mam sobie nic do zarzucenia". Probierz tłumaczy się z taktyki na Austrię
screen
Michał Probierz wytłumaczył swoje decyzje personalne z meczu z Austrią (1:3). Selekcjoner uważa, że nie popełnił żadnych błędów.
Wiele dyskusji wywołały zmiany w składzie, na które zdecydował się Probierz. W porównaniu do spotkania z Holandią wymienił czterech zawodników: Bartosza Salamona, Tarasa Romanczuka, Sebastiana Szymańskiego i Kacpra Urbańskiego zastąpili Paweł Dawidowicz, Bartosz Slisz, Jakub Piotrowski i Krzysztof Piątek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie brakuje głosów, że zmiany nie były potrzebne i negatywnie wpłynęły na grę Polaków. Probierz jest innego zdania. Przekonuje, że nasza drużyna aż do momentu straty drugiego gola kontrolowała przebieg zawodów.
- Wiedzieliśmy, że musimy fizycznie dobrze wytrzymać mecz. Dlatego tak ustawiliśmy drużynę. Do bramki na 1:2 plan był skuteczny. Nie mam sobie nic do zarzucenia - powiedział Probierz.
- Chcieliśmy zmianami - Lewandowskim, Świderskim i Moderem - nakręcić drużynę. Słyszałem, że fizycznie przegraliśmy, ale biegowo - pomijając Wojciecha Szczęsnego - mamy taki sam wynik jak Austriacy. Wszystko było podobne - dodał selekcjoner.
- Dlaczego wprowadziłem Kamila Grosickiego? Zawsze będą dyskusje. Wszedł, żeby rozkręcić grę, żeby spróbować ze skrzydła - podsumował Probierz.
Oglądaj program "International Level" i konferencję Michała Probierza
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski22 Jun 2024 · 11:47
Źródło: własne

Przeczytaj również