"Nie mam podstaw". Probierz wykluczył zmianę w reprezentacji Polski
Gra obrony jest największą słabością reprezentacji Polski. Wiadomo już, że lekarstwem na nią nie będzie przejscie na system z czwórką defensorów. Wykluczył to Michał Probierz.
Obecny selekcjoner od początku swojej kadencji konsekwentnie trzyma się wariantu z trzema środkowymi obrońcami. Efekty pozostawiają wiele do życzenia. Wystarczy spojrzeć na wyniki meczów w tej edycji Ligi Narodów. W czterech spotkaniach Polacy stracili aż dziewięć goli.
Nie brakuje opinii, że w tej sytuacji warto byłoby przetestować ustawienie z czterema obrońcami. Probierz stanowczo wyklucza taką zmianę.
- Ja nie mam podstaw do przeprowadzenia takiej zmiany. Wielu zawodników w obecnym systemie gry – nie chodzi tylko o nominalnych obrońców – czuje się nieźle i robi postępy - powiedział Probierz w rozmowie z Przeglądem Sportowy.
Selekcjoner uważa, że obecny schemat taktyczny sprzyja wykorzystaniu potencjału niektórych graczy. Wskazuje tu przede wszystkim Piotra Zielińskiego, Sebastian Szymańskiego i Nicolę Zalewskiego.
- Nie będę dokonywał zmiany, która jest ryzykowna. Choćby dlatego, że my nie mamy w tej chwili defensywnego pomocnika odpowiedniego do gry czwórką obrońców. Nie mamy też skrzydłowych, musielibyśmy tam wystawiać bocznych obrońców albo wymyślać jeszcze coś innego. Doskonale wiem, że jest dużo do poprawy i sam o tym głośno mówię, lecz musimy być rozsądni i pamiętać o tym, o czym już powiedziałem – przegrywamy tylko z wyżej notowanymi rywalami - podsumował Probierz.