"Nie ma w kraju trenera, który mógłby prowadzić reprezentację Polski". Mocna opinia ex-kadrowicza
Paweł Golański przekonuje, że stery reprezentacji Polski powinien przejąć zagraniczny szkoleniowiec. Były kadrowicz jest bowiem pewny, że w tym momencie w kraju nie ma trenera, który podołałby temu wyzwaniu.
Dwóch z trzech ostatnich selekcjonerów reprezentacji Polski pochodziło z "krajowego podwórka". Jerzy Brzęczek i Czesław Michniewicz nie zdołali jednak porozumieć się z zawodnikami i odeszli z kadry w niesprzyjającej atmosferze.
Mimo tego szereg ekspertów przekonuje, że "Biało-czerwonych" dalej powinien prowadzić trener, który ma doświadczenie zdobyte w Ekstraklasie. Takiego zdania jest między innymi Jerzy Engel, który przekonuje, że poradziłby sobie na przykład Jan Urban (więcej TUTAJ).
Z takim podejściem do sprawy kompletnie nie zgadza się Paweł Golański. W rozmowie z "Super Expressem" były kadrowicz ostro ocenił potencjał rodzimych szkoleniowców.
- Wziąłbym cudzoziemca. Na ten moment nie widzę w naszym kraju trenera, który mógłby prowadzić reprezentację Polski. Uważam, że PZPN stać na trenera z wysokiej półki. Może nie z tej najwyższej, ale na takiego, żeby dać sobie szansę, że piłkarze w niego uwierzą - stwierdził.
- Będą chcieli iść za nim i osiągną pod jego wodzą dobre wyniki. Bo potencjał ludzki jest duży. Mamy dobrych piłkarzy, ale wszystko musi zagrać. Choć wiadomo, że nigdy nie będzie gwarancji, że zatrudnimy trenera z górnej półki i on to wszystko poukłada - zaznaczył Golański.
Nowego selekcjonera poznamy prawdopodobnie na początku 2023 roku. Kontrakt Czesława Michniewicza wygaśnie 31 grudnia 2022.