"Nie ma powodów, by twierdzić, że pan Vanna dysponował kwotą większą niż 1000 euro"

"Nie ma powodów, by twierdzić, że pan Vanna dysponował kwotą większą niż 1000 euro"
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Szymon Jadczak, dziennikarz Superwizjera TVN, który bada powiązania Wisły Kraków ze światem przestępczym, udzielił wywiadu dla serwisu Onet.pl
Jadczak poruszył temat inwestorów, którzy mieli przejąć Wisłę Kraków. Dziennikarz wątpi w możliwości finansowe tajemniczych biznesmenów. - Nie ma powodów, by twierdzić, że pan Vanna dysponował kiedykolwiek kwotą większą niż 1000 euro, więc nie wygłupiajmy się mówiąc o przelewie na kilkanaście milionów - ocenił.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jadczak przypuszcza, że inwestorzy chcieli w Krakowie nikłym kosztem zrobić interes życia. - Myślę, że zwietrzyli okazję do zarobienia łatwych pieniędzy ale po prostu się przeliczyli. Domyślam się, że nie sprawdzili czegoś dokładnie. Na przykład kwestii gruntów - nie wiedzieli, że należą one do TS Wisła a nie Wisły SA, myśleli, że przejmują ziemię. Mając grunty, można wziąć pod nie pożyczkę, albo dalej sprzedać z zyskiem - dodał.
Czy Wisła Kraków znajdzie ludzi, którzy zainwestują w klub? Jadczak podkreśla, że powiązania "Białej Gwiazdy" ze światem gangsterskim odstraszają poważnych biznesmenów. - Są takie informacje, że z Wisły wypływały pieniądze do podmiotów związanych z gangsterami. I tu dochodzimy do sedna, dlaczego kolejni inwestorzy nie decydowali się wejść do Wisły. Bo jeśli spojrzysz w audyt i widzisz, jak była wydawana kasa, możesz się złapać za głowę - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz02 Jan 2019 · 18:05
Źródło: onet.pl

Przeczytaj również