"Nie ma miejsca dla Lewandowskiego i Ronaldo". Kowalczyk odpalił prawdziwą bombę

Wojciech Kowalczyk przejechał się po weteranach EURO 2024. Zdaniem byłego reprezentanta Polski przyszedł już czas, aby przestać stawiać na Cristiano Ronaldo, ale też Roberta Lewandowskiego.
Bieżące mistrzostwa Europy są ostatnimi dla Cristiano Ronaldo. Portugalczyk robi wszystko, aby pomóc swojej drużynie, ale nie zawsze staje na wysokości zdania. Przykładem zepsuty rzut karny w dogrywce starcia ze Słowenią.
Niedługo po zakończeniu spotkania pojawiły się komentarze, że "CR7" należy odsunąć od reprezentacji. W opinii ekspertów gwiazdor zbyt często gra samolubnie, a nade wszystko nieskutecznie. Zwrócono również uwagę, że ma już 39-lat.
- Jestem zdania, że w pierwszej jedenastce reprezentacji w poważnej piłce nie ma miejsca dla Cristiano Ronaldo i Roberta Lewandowskiego. (...) Ci ludzie po to zarabiają tyle milionów, żeby mówić, że mają jaja, bo strzelili drugiego karnego po pierwszym spudłowanym?! - wypalił w Kanale Zero.
- Ile będziemy jechali na tym nazwisku? Byłem przekonany, że w reprezentacji Portugalii z taką ofensywą, jaką mają do zaoferowania, to Cristiano Ronaldo u Roberto Martineza nie będzie wyborem numer jeden. Facet w ostatnich sześciu meczach nie strzelił gola - dodał.
Ogólny bilans Ronaldo w Portugalii to 130 zdobytych bramek w 211 meczach. Lewandowski dla Polski strzelił 83 gole w 152 spotkaniach.