Nie ma Lewandowskiego, nie ma zabawy? Najgorsza seria Bayernu od 23 lat

Nie ma Lewandowskiego, nie ma zabawy? Najgorsza seria Bayernu od 23 lat
Shutterstock
Od 23 lat Bayern Monachium nie zanotował równie słabej serii.


Dalsza część tekstu pod wideo
Dwie dotkliwe porażki z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, dwa remisy w Bundeslidze oraz przegrana z Borussią Dortmund w Pucharze Niemiec - w krótkim czasie mistrzowie Niemiec stracili szanse na dwa trofea oraz dokonali czegoś, co temu klubowi nie przytrafiło się od ponad dwóch dekad: nie wygrali żadnego z pięciu kolejnych spotkań. Żeby trafić na podobnie kiepski okres wyników monachijczyków, musielibyśmy się cofnąć aż do 1994 roku. Dopiero dwa lata później urodził się Kingsley Coman, którego transfer definitywny z Juventusu działacze Bawarczyków ogłosili wczoraj.


W poszukiwaniu oznak kryzysu eksperci zapuszczają się w ofensywną część składu Bayernu. Wskazują na słabo obsadzoną ławkę rezerwowych, co pod koniec sezonu okazało się kluczowe. Mówią o starzejącej się pierwszej jedenastce, w tym skrzydłowych - Ribery'm oraz Robbenie. Ale duża część uwagi skupia się na Robercie Lewandowskim, którego kontuzja barku zbiegła się z fatalną serią drużyny.


Jak policzono, z 23 spotkań, w których polski napastnik albo nie wystąpił, albo kończył bez gola, mistrzowie Niemiec wygrali zaledwie 12, sześć przegrali i pięć zremisowali. Aktualnie wśród zmienników próżno szukać kogoś, kto mógłby zastąpić "Lewego". W zeszłym sezonie mógł to robić Thomas Mueller, w tym jego forma w tajemniczy sposób poszybowała jednak w dół. I zrobił się kłopot.


Brak Lewandowskiego boleśnie obnażył wszystkie problemy Bayernu: starzejącą się kadrę i mało wartościowych zastępców. Póki Polak był w świetnej formie, zespół nie zachwycał, ale punktował. Gdy snajper wypadł ze składu, a potem wrócił w słabszej dyspozycji, monachijczycy pożegnali się z Ligą Mistrzów i Pucharem Niemiec. 


Słabsze wyniki powinny obciążać również trenera, ale Carlo Ancelotti póki co ma poparcie zarządu. - Jego przyszłość nie podlega dyskusji. Zostaje z nami na kolejny sezon. To dobry i doświadczony szkoleniowiec, wciąż ma też ważny kontrakt - podkreślił Karl-Heinz Rummenigge.


Z Włochem czy bez, jedno jest pewne: Bayern musi latem poszukać znaczących wzmocnień i zadbać o głębię składu. Inaczej może go czekać kolejny rozczarowujący sezon, bo dla kibiców przyzwyczajonych do seryjnego kolekcjonowania trofeów mistrzostwo Niemiec nie jest już wystarczającym osiągnięciem.
Źródło: własne/Bayern/PRzegląd Sportowy

Przeczytaj również