Fabiański zabrał głos po porażce z Arsenalem. Skomentował swoje zachowanie przy bramce Martinelliego
Łukasz Fabiański zabrał głos po porażce West Hamu z Arsenalem (1:3). Bramkarz skomentował swoje zachowanie przy bramce Gabriela Martinelliego.
Angielska Premier League wróciła do gry. W Boxing Day odbyło się aż siedem spotkań.
W ostatnim meczu dnia Arsenal pokonał West Ham 3:1 i umocnił się na pozycji lidera tabeli. Całe spotkanie w barwach "Młotów" rozegrał Łukasz Fabiański. Polak nie popisał się przy utracie drugiego gola.
- Czy mógłbym zachować się lepiej? Myślę, że tutaj nie ma akurat dwóch zdań. Piłka przelała mi się po stopie. Nie, że się źle zachowałem w sensie ustawienia, natomiast źle ułożyłem stopę i dlatego piłka mi po niej przeszła - tłumaczył w rozmowie z "Viaplay".
- Myślę, że byliśmy bardzo solidni w defensywie. Graliśmy blisko siebie, strefy pomiędzy nami a Arsenalem były zawężone i ciężko im było znaleźć sposób na nas - dodał.
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była naprawdę dobra. Druga zaczęła się niefortunnie, bo nie była to chyba zamierzona akcja, jeśli chodzi o pierwszego gola. Dość szczęśliwie przy próbie oddania strzału piłka trafiła pod nogi Saki. Później oczywiście moje złe zachowanie przy drugiej bramce i wtedy było już widać, że Arsenal poczuł się bardzo mocno. Próbowaliśmy nawiązać walkę, ale łapaliśmy się na tym, że przy rozegraniu piłki na własnej połowie szybko ją traciliśmy - stwierdził.
West Ham po szesnastu rozegranych spotkaniach zajmuje 16. miejsce. Podopieczni Davida Moyesa zdobyli raptem 14 punktów.