"Nie lubię tak grać, ale w klubie muszę to robić". Filar Realu Madryt narzeka na swoją rolę
Większość zawodników ma preferowaną pozycję na boisku. Jeden z graczy Realu Madryt zdradził, że nie podoba mu się miejsce, w którym musi występować na Santiago Bernabeu.
W 2019 roku do stolicy Hiszpanii trafił Rodrygo, za którego zapłacono 45 mln euro. Początkowo pełnił on głównie funkcję rezerwowego. Po odejściu Karima Benzemy otrzymuje jednak znacznie więcej szans na grę od pierwszej minuty.
Rodrygo zdradził, że nie lubi występować na pozycji napastnika. Znacznie bardziej woli operować bliżej skrzydeł.
- Zawsze dawałem do zrozumienia, że potrafię grać na obu skrzydłach. Nie lubię grać jako "dziewiątka", chociaż w klubie muszę to robić - przyznał Rodrygo cytowany przez dziennik "AS".
- Tutaj, w kadrze narodowej, mogę poruszać się po całym boisku, co pomaga w mojej grze. Umiejętność gry w każdym sektorze jest ważna, ponieważ zwiększa szansę na to, że nie zostaniesz zastąpiony. Regularna gra ma dla mnie fundamentalne znaczenie - kontynuował napastnik.
Brazylijczyk poruszył również temat drobnej zniżki formy. W bieżących rozgrywkach wychowanek Santosu strzelił tylko jednego gola.
- Oczywiście, że brak goli w kilku meczach z rzędu jest frustrujący, ale to zdarza się wszystkim napastnikom. Czuję pozytywną presję, ponieważ widzę, że ludzie czegoś ode mnie oczekują, ufają w moje umiejętności. Mam nadzieję, że sprostam wszystkim oczekiwaniom - dodał Rodrygo.
W sumie Brazylijczyk wystąpił w 176 spotkaniach Realu. Zanotował w nich 38 bramek i 33 asysty.