"Nie dorósł do tej roli". Były reprezentant Polski przejechał się po Feio

Portugalczyk zwyzywał sędziego podczas przegranego 1:3 meczu z Radomiakiem Radom. Tomasz Frankowski nie ma wątpliwości, że to właśnie Feio ponosi największą winę za obecny kryzys Legii.

- Chciałbym wierzyć, że Jagiellonii i jej kibicom ten kryzys nie przeszkadza. Myślę, że z sytuacją w Legii związana jest postać trenera Feio, który jest pewnego rodzaju zapalnikiem i nie tylko chodzi mi o ostatnie wydarzenia z ligowej kolejki - stwierdził Frankowski.

- Niemal co tydzień dowiadujemy się o jego sporach z sędziami. Trener Feio chyba jednak nie dorósł do roli, którą mu przypisał prezes Mioduski - ocenił.

Były reprezentant Polski w rozmowie z TVP Sport ocenił szanse obu drużyn na awans do półfinału Pucharu Polski. Uważa, że są one bardzo wyrównane.

- Nie ma faworyta. Szanse moim zdaniem rozkładają się 50 do 50. Nie ma co jednak ukrywać, że zawsze ściany stadionu pomagają gospodarzom - podkreślił.

- Spotkanie przy Łazienkowskiej przy komplecie publiczności na pewno nie będzie dla Jagiellonii prostym wyzwaniem. Natomiast, gdyby Jagiellonia awansowała do półfinału, to na pewno rozpędziłoby to mistrzów Polski zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i europejskich - zakończył.