Nie do wiary, że Dania nie strzeliła gola w takiej sytuacji! Kandydat na czarnego konia MŚ zatrzymany! [WIDEO]

Duńczycy od początku mieli problem z przejęciem kontroli nad grą. Tunezyjczycy grali twardo, agresywnie, rozbijali ataki rywali. Gdyby mieli więcej szczęścia, prowadzenie objęliby już na początku spotkania. Na bramkę uderzył Drager, piłka odbiła się od jednego z duńskich obrońców i nieznacznie minęła bramkę. Schmeichel tylko bezradnie na to patrzył. Nie miał szans na interwencję.

Z czasem Duńczycy się przebudzili, ale nie stwarzali poważnego zagrożenia dla bramki Tunezji. Wykazać musiał się za to Schmeichel, który w końcówce pierwszej połowy zatrzymał Jebaliego.

W drugiej połowie Tunezyjczycy wciąż robili dużo zamieszania na połowie Danii. Półfinaliści ostatniego Euro mieli spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Gdy już Skov Olsen wbił piłkę do siatki, to był spalony.

W 70. minucie świetną okazję miał Eriksen, który pociągnął środkiem boiska i uderzył z szesnastu metrów. Bramkarz Tunezji sparował jednak piłkę na róg. Po nim Cornelius z kilkudziesięciu centymetrów trafił piłką w słupek.

Im bliżej było końca, tym groźniej atakowali Duńczycy. Ich napór nie przyniósł jednak gola. W końcówce było jednak nerwowo. Bramkarz Tunezji w ekwilibrystyczny sposób bronił po centrostrzale Lindstroma. Była też analiza VAR po zagraniu ręką w polu karnym Tunezji. Sędzia nie dopatrzył się jednak podstaw do podyktowania jedenastki.