"Nie było woli po drugiej stronie". Andre Onana wydał oświadczenie po wykluczeniu z kadry Kamerunu
Andre Onana wydał oświadczenie po tym, jak zakończył swój udział w mistrzostwach świata. Bramkarz Interu twierdzi, że próbował polubownie zakończyć spór z trenerem Rigobertem Songiem, ale niczego nie wskórał.
Onana nie zagrał w meczu Kamerunu z Serbią (3:3). Jego nieobecność w kadrze meczowej wynikała z konfliktu z Songiem odnośnie stylu gry reprezentacji. Bramkarz Interu chciał grać ryzykownie, krótko rozgrywać piłkę. Trener usiłował go skłonić do bardziej bezpośredniej gry.
26-latek opuścił już grupowanie reprezentacji Kamerunu.
- Chciałbym wyrazić moje przywiązanie do kraju i reprezentacji. Wczoraj nie było mi dane być na boisku, aby pomóc Kamerunowi, jak zawsze to robię, w osiągnięciu celów drużyny. Zawsze zachowywałem się tak, aby w odpowiedni sposób poprowadzić drużynę do sukcesu - napisał Onana.
- Włożyłem cały swój wysiłek i energię w znalezienie rozwiązania sytuacji, której często doświadcza piłkarz, ale nie było woli po drugiej stronie. Niektóre momenty są trudne do przyswojenia. Zawsze jednak szanuję i wspieram decyzje ludzi odpowiedzialnych za dążenie do sukcesu naszej drużyny i kraju - dodał bramkarz Interu.
- Wartości, które promuję jako osoba i jako zawodnik są tymi, które mnie identyfikują i które moja rodzina przekazywała mi od dziecka. Reprezentowanie Kamerunu zawsze było przywilejem. Reprezentacja jest zawsze najważniejsza - podsumował Onana.