"Nie braliśmy tego pod uwagę". Ancelotti wprost o sytuacji Realu

Carlo Ancelotti musi mierzyć się z plagą kontuzji w defensywie Realu Madryt. Włoch wprost przyznał, że klub nie zakładał, że znajdzie się w tak trudnej sytuacji.
Ancelotti nie może skorzystać z usług trzech najlepszych stoperów. Od dawna kontuzjowany jest Eder Militao, w sobotnim meczu z Espanyolem urazu doznał Antonio Ruediger, a we wtorek Real poinformował o kłopotach zdrowotnych Davida Alaby.
To olbrzymi problem dla "Królewskich", których w najbliższych dniach czekają bardzo ważne mecze. Już w sobotę zagrają z Atletico Madryt w La Liga. Z kolei w przyszłym tygodniu zmierzą się z Manchesterem City w Lidze Mistrzów.
- Straciliśmy dwóch ważnych piłkarzy. Alaba był gotowy, żeby zagrać w pierwszym składzie w meczu z Leganes w Pucharze Króla - powiedział Ancelotti.
- Nie braliśmy tego pod uwagę, to awaryjna sytuacja. Obaj wrócą za 20 dni - dodał włoski szkoleniowiec.
Ancelotti siłą rzeczy będzie musiał kombinować przy ustawieniu środka obrony. Zapowiedział, że nie zagra tam typowany przez media na tę pozycję Federico Valverde.
- Nie, on może grać na boku obrony. Opcjami na środek są Jacobo Ramon, Raul Asencio i Aurelien Tchouameni - wyjaśnił trener Realu.