Media: Neymar stracił cierpliwość w miesiąc po transferze. Gwiazdor miał poskarżyć się szejkom
Gwiazdor saudyjskiego Al-Hilal, Neymar, już w kilka tygodni po transferze zaczał dyktować w klubie własne warunki. Brazylijczyk miał poskarżyć się szejkom w zaskakującej sprawie.
Al-Hilal wydało w ostatnim okienku transferowym kilkaset milionów euro na wzmocnienia. Zespół wzmocnili Bono, Kalidou Koulibaly, Sergej Milinković-Savić, Aleksandar Mitrović, Ruben Neves czy Malcom. Jednak największe emocje z pewnością wzbudził transfer Neymara z Paris Saint-Germain.
Za sterami projektu stanął doświadczony portugalski szkoleniowiec Jorge Jesus. Były trener Benfiki, Sportingu CP czy Fenerbahce na początku lipca podpisał kontrakt z klubem, którym już dowodził w latach 2018-2019.
W ubiegły poniedziałek drużyna rozegrała pierwsze spotkanie w tegorocznej edycji Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Saudyjski klub zremisował jednak 1:1 z uzbeckim Navbahorem Namangan.
Jak podaje "Mundo Deportivo", Neymarowi nie spodobał się taki rezultat. Sam Brazylijczyk nie zrobił niczego, aby go zmienić, choć miał doskonałą okazję do strzelenia gola. Jorge Jesus miał skrytykować 31-latka w szatni za niewykorzystanie klarownej szansy. Rzekomo doszło do ostrej wymiany zdań między piłkarzem i menedżerem.
Tyle miało wystarczyć, żeby Neymar poskarżył się saudyjskim właścicielom na Jesusa i zażądał zmiany trenera. Szejkowie natychmiast zareagowali na żale piłkarza. Agent Jesusa usłyszał ponoć, że posada szkoleniowca jest zagrożona i jeśli gra zespołu się nie poprawi, pożegna się z pracą.
Wiadomości zaskakują, ponieważ oprócz jednego potknięcia drużyna radzi sobie wyśmienicie. Al-Hilal w tym sezonie Saudi Pro League zanotowało pięć zwycięstw oraz dwa remisy. Zajmuje drugie miejsce w tabeli, tracąc zaledwie punkt do liderującego Al-Ittihad.
Kolejnym rywalem Al-Hilal w Azjatyckiej Lidze Mistrzów będzie irańskie Nassaji Mazandaran. Mecz drugiej kolejki Champions League w grupie D zaplanowano na 3 października.