Neymar opuścił arcyważny mecz Santosu. Wcześniej bawił się na karnawale zamiast leczyć kontuzję
Santos stracił szansę na zwycięstwo w Campeonato Paulista po porażce z Corinthians w półfinale tych rozgrywek. Mecz opuścił Neymar. Jego postępowanie budzi spore wątpliwości.
Tydzień temu Neymar doznał kontuzji uda podczas meczu Santosu z Red Bullem Bragantino w ćwierćfinale Capeonato Paulista. Brazylijczyk opuścił boisko przed końcem meczu, ale uspokajał kibiców, że nie stało się nic poważnego.
Część okresu, który powinien poświęcić na rehabilitację i regenerację, spędził na... karnawale w Rio de Janeiro. Wraz z partnerką ogląda m.in. słynną paradę szkół samby. Wziął też udział w jednym z przyjęć.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Santos rozegrał najważniejszy mecz od powrotu Neymara - półfinał Campeonato Paulisa z Corinthians. 33-latek nie pojawił się na boisku, co początkowo tłumaczono chęcią oszczędzenia jego sił na decydującą fazę meczu. Tak jednak się nie stało. Brazylijczyk całe zawody obejrzał z ławki rezerwowych. Santos przegrał 1:2 i odpadł z rozgrywek.
- Chciałem wyjść na boisko i pomóc kolegom z drużyny. W czwartek poczułem jednak dyskomfort, który uniemożliwił mi grę - wyjaśnił Neymar w mediach społecznościowych.
Jego tłumaczenia nie trafiły do wszystkich kibiców. Wielu z nich krytykuje go za nieprofesjonalne podejście do zawodu. Wrócił obraz piłkarza, który zabawę przedkłada nad obowiązki.
Neymar nie ma wiele czasu, by dojść do pełnej sprawności. Został powołany do reprezentacji Brazylii na mecze z Kolumbią i Argentyną. Zgrupowanie rusza już za tydzień.