Neymar mógł trafić do Realu Madryt jako nastolatek. Prezydent Santosu zdradził, jak zablokował transfer

Real Madryt interesował się Neymarem już w 2006 roku. Szybkiemu wyjazdowi utalentowanego piłkarza do Europy zapobiegł ówczesny prezydent Santosu.
Neymar na początku 2006 roku pojawił się w Madrycie na testach w drużynie do lat 14. Zrobił dobre wrażenie, ale w Hiszpanii nie został. Wszystko przez determinację szefa Santosu.
- Neymar był zachwycony zainteresowaniem ze strony Realu, ale wówczas złożyliśmy ofertę jego ojcu. Zaproponowaliśmy mu milion dolarów, a on szybko się na to zgodził - stwierdził Marcelo Teixeira, były prezydent Santosu.
- Wszyscy w zarządzie klubu mówili mi, że zwariowałem, ale przecież już wtedy było wiadomo, że Neymar był wyjątkowym piłkarzem. Zatrzymanie go w klubie było kluczowe. Nigdy natomiast nie podjęliśmy żadnych oficjalnych rozmów z Realem. Nasze relacje w tym okresie były problematyczne ze względu na okoliczności transferu Robinho w 2005 roku - dodał Teixeira.
Real nie porzucił starań o Neymara. W kolejnych latach media wielokrotnie informowały o tym, że piłkarz może trafić na Santiago Bernabeu. Takich spekulacji nie brakuje też tego lata. Florentino Perez, który jest podobno wielkim fanem talentu Brazylijczyka, miał już zorganizować środki na sprowadzenie go z PSG.