Nerwy w Tottenhamie po laniu od Newcastle. Tymczasowy trener na wylocie, jest kandydat na awaryjnego następcę
Kompromitacja Tottenhamu z Newcastle United 1:6 może doprowadzić do kolejnej zmiany trenera w londyńskim klubie. Zagrożona jest posada Cristiana Stelliniego.
Włoch sezon rozpoczynał jako asystent Antonio Conte. Drużynę powierzono mu po zwolnieniu 53-latka. Nie odmienił jej wyników. W czterech meczach wygrał tylko raz. Niedzielna klęska w Newcastle poważnie ogranicza szanse Tottenhamu na awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Stellini miał być rozwiązaniem tymczasowym i prowadzić drużynę do końca sezonu. Wiele wskazuje na to, że nie dotrwa na stanowisku do tego czasu.
Brytyjskie medie twierdzą, że w Tottenhamie rozpoczęły się nerwowe narady w sprawie przyszłości Włocha. Jego ewentualnym następcą mógłby zostać... obecny asystent, czyli Ryan Mason. Anglik ma ponoć wsparcie piłkarzy.
Mason prowadził już tymczasowo Tottenham po zwolnieniu Jose Mourinho. Ma za sobą siedem meczów w roli tymczasowego trenera. Wygrał cztery, przegrał trzy.
Tottenham w najbliższych dniach zagra dwa bardzo trudne mecze. W czwartek u siebie zmierzy się z Manchesterem United, a w niedzielę zagra na wyjeździe z Liverpoolem. Oba mogą dać odpowiedź, czy "Koguty" będą się jeszcze liczyć w grze o awans do Ligi Mistrzów.
Londyńczycy jednocześnie rozgląda się za kolejnym szkoleniowcem. "Daily Mail" twierdzi, że wśród kandydatów są Julian Nagelsmann, Ruben Amorim, Luis Enrique, Vincent Kompany i Arne Slot.