"Nędza". Uli Hoeness podsumował niemiecki futbol. Przedstawił swój apel do nowego selekcjonera

Reprezentacja Niemiec na kilka miesięcy przed mistrzostwami Europy, których będzie gospodarzem, jest w głębokim kryzysie. Uli Hoeness przedstawił swoją opinię o sytuacji kadry.
Niemcy nie mają selekcjonera. Po niedawnej klęsce z Japonią pracę stracił Hansi Flick. Tymczasowo zastąpił go Rudi Voeller, który nie zamierza jednak dłużej prowadzić kadry.
Hoeness uważa, że reprezentacja Niemiec krótko przed mistrzostwami Europy potrzebuje selekcjonera z twardym charakterem.
- Niemiecki futbol potrzebuje kogoś, kto wszystko wie. Kogoś, kto powie jasno: taki jest mój system, to jest moich 14-15 piłkarzy, będziemy działać w taki sposób. Jeśli zdarzy się porażka, nie powinna mieć znaczenia. Nowy trener musi bezwzględnie podążać swoją drogą i nie myśleć o tym, co będzie po mistrzostwach Europy. W niemieckiej piłce wszystko musi teraz kręcić się wokół Euro - zaapelował Uli Hoeness.
Faworytem do przejęcia reprezentacji jest Julian Nagelsmann. Hoeness został zapytany, czy byłby to właściwy wybór.
- Uważam, że może odnieść sukces. Ale teraz DFB mógłby ściągnąć nawet cesarza Chin, a i jemu byłoby ciężko - kpi Hoeness.
- Kiedy taki kraj nie ma napastnika, to jest coś nie tak. To mówi wszystko. Ta nędza wynika z wielu rzeczy, których selekcjoner nie jest w stanie naprawić naciśnięciem jednego przycisku - podsumował.
Niemcy w październiku rozegrają kolejne mecze towarzyskie. Ich rywalami będą Stany Zjednoczone i Meksyk.