Nawałka zakończył selekcję na Euro?

Zdaniem dziennika selekcjoner biało-czerwonych nie chce eksperymentować na ostatniej prostej przed turniejem. Nawałka uważa, że nie ma na to już czasu. Polacy przed ogłoszeniem kadry na mistrzostwa Europy zagrają tylko dwa mecze towarzyskie - z Serbią i Finlandią. Nawałka chce w nich doskonalić grę drużyny, a nie wprowadzać do niej nowych piłkarzy. Mogłoby to odbić się na przygotowaniach do turnieju i rozbić powstałą w trakcie eliminacji grupę zawodników. 

Selekcjoner ma swoich ludzi i chce na nich stawiać. I to nawet w przypadku, gdy ci w ostatnich miesiącach znajdowali się w słabej formie. "Przegląd Sportowy" podaje przykład Sławomira Peszki, który kiepsko spisywał się w Lechii Gdańsk, ale Nawałka uznaje go za cennego zmiennika.

Oznacza to, że szans na powołanie do kadry nie mają piłkarze, których selekcjoner reprezentacji Polski jeszcze nie sprawdził, albo tacy, z których zrezygnował w trakcie swojej kadencji.