Nawałka o błędach: Nie trafiłem ze składem na mecz z Senegalem. Przygotowanie fizyczne? Było jak na EURO

Polacy pożegnali się z mistrzostwami już po fazie grupowej. Słaby wynik na mundialu sprawił, że Nawałka zakończył pracę z kadrą.

- Największym zarzutem, jaki mogę sobie postawić, są kwestie personalne. Nie trafiłem ze składem na mecz z Senegalem. Mam o to do siebie pretensje. Wielu piłkarzy miało kłopoty zdrowotne i z formą. Biorę to na siebie, a zawodników chcę pochwalić. Po eliminacjach byli w pełnej gotowości, chcieli przygotować się jak najlepiej - mówi Nawałka.

Odchodzący selekcjoner uważa, że szeroką kadrę na mistrzostwa wybrał właściwie.

- Chcieliśmy dopuścić świeżej krwi, poszerzyliśmy selekcję, by wydobyć wszystko, co najlepsze. Uważam, że selekcja była optymalna. Pod tym względem zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Po fakcie wiemy, że pojawiły się pewne błędy, które potem miały wpływ na taktykę i detale - tłumaczy Nawałka.

Przed mundialem reprezentacja długo ćwiczyła ustawienie z trzema stoperami. Na mistrzostwach świata nie zdało jednak egzaminu.

- Po zakończeniu eliminacji zrobiliśmy podsumowanie. Trzeba było zmienić nasze podejście personalne, więc poszerzyliśmy selekcję. Chcieliśmy poszerzyć możliwości taktyczne. W pewnych fragmentach nie dotrzymywaliśmy roku rywalom. Zdawaliśmy sobie sprawę z zagrożeń. Próbowaliśmy ich uniknąć, ale to było ponad nasze możliwości - uważa selekcjoner.

W trakcie mistrzostw wiele wątpliwości budziło też przygotowanie fizyczne reprezentacji. Nawałka w tej kwestii nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Pod względem przygotowania motorycznego byliśmy na podobnym poziomie jak na EURO 2016. Przebiegniętym dystansem przewyższaliśmy rywali. Byliśmy słabsi pod względem sprintów, ale to wynikało z predyspozycji piłkarzy - podkreśla Nawałka.