Nawałka: Nie będziemy się bronić z Irlandią

Remis 2:2 ze Szkotami nie zapewnił nam jeszcze awansu na EURO. Decydujący będzie mecz z Irlandią. Ma tego świadomość opiekun naszej kadry, Adam Nawałka. Trener dostrzega, co było nie tak, ale zapowiada też walkę w ostatnim meczu grupowym.
- Nie myślę, co by było gdyby... Fragmentami było to nasze bardzo dobre spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie. Kontrolowaliśmy przebieg gry. Zabrakło szybciej zdobytej drugiej bramki, mieliśmy ku temu okazje. Niestety za łatwo sami traciliśmy gole. Najważniejsze jest to, że zespół idzie w dobrym kierunku - dodał.
- Byliśmy bardzo zdeterminowani. Jeśli ciężko pracujesz, wówczas łatwiej o szczęście. Bądźmy cierpliwi, bo to prowadzi do sukcesu. Wszyscy chcieliby żebyśmy wygrywali każdy mecz. Proces budowy drużyny trochę trwa - ocenił.
- Nie zamierzamy się bronić w niedzielę. Najważniejsze dla nas jest to, żebyśmy mieli pod kontrolą centralną strefę boiska. Zawodnicy odnajdują się świetnie zarówno w szybkim ataku, jak i w ataku pozycyjnym. W niedzielę na pewno nie oddamy pola. Liczę, że będziemy w pełni gotowi na kolejną batalię o Euro 2016 - stwierdził.
Selekcjoner wytłumaczył też swoje zmiany: - Dwie, Arka Milika i Maćka Rybusa, były wymuszone. Jutro po powrocie do kraju będziemy mieli całkowity raport medyczny.