Napoli ma problem ze sprowadzeniem następcy Zielińskiego. Piłkarz zwleka, klub z Premier League wszedł do gry
W trakcie zimowego okienka transferowego Napoli chciałoby ściągnąć Lazara Samardzicia. Chociaż dogadanie się z Udinese nie stanowi większego problemu, to sam zawodnik ma niespodziewane opory przed zmianą klubu.
Urzędujący mistrzowie Włoch są pogrążeni w kryzysie. Obecnie Napoli zajmuje dopiero 9. miejsce w tabeli Serie A i traci aż 20 punktów do liderującego Interu. Obrona mistrzowskiego tytułu jest w zasadzie niemożliwa.
Jednocześnie zarząd klubu zadeklarował, że już w styczniu do zespołu trafią nowi zawodnicy. Włodarze zadają sobie sprawę, że przespali letnie okienko i zamierzają zrekompensować braki w nadchodzących tygodniach.
Nie będzie to jednak proste. Dość powiedzieć, że jeden z głównych celów transferowych Napoli - Lazar Samardzić - nie podjął jeszcze decyzji o przejściu do nowego zespołu. Lider Udinese czeka na konkretny ze strony zespołu z Premier League.
Dziennikarz Florian Plettnberg przekazał, że do walki o utalentowanego pomocnika włączyło się Brighton. Chociaż "Mewy" nie złożyły jeszcze oficjalnej oferty, to samo zainteresowanie wystarczyło, aby 21-latek wstrzymał finalizację transakcji.
Propozycja ze strony Napoli jest natomiast konkretna. Udinese ma otrzymać 20 milionów euro kwoty podstawowej i 5 mln w formie bonusów. Porozumienie między włoskimi drużynami nie stanowi żadnego problemu. Inaczej jednak wygląda sprawa z samym zawodnikiem.
Samardzić był już określany mianem następcy Piotra Zielińskiego. Przypomnijmy, że reprezentant Polski, którego umowa ważna jest tylko do połowy 2024 roku, prawdopodobnie opuści Napoli po zakończeniu bieżącego sezonu.
Do tej pory Serb wystąpił w 76 meczach na poziomie Serie A. Strzelił w nich dziewięć goli i zanotował dziewięć asyst.