Napastnik Pogoni: Nie zagraliśmy dobrego meczu

Napastnik Pogoni: Nie zagraliśmy dobrego meczu
mediapictures.pl/Shutterstock
- Nie ma co ukrywać, spadł nam kamień z serca - mówił napastnik Pogoni Szczecin Adam Frączczak po zwycięstwie z Ruchem Chorzów. Dzięki wygranej "Portowcy" wciąż liczą się w walce o grupę mistrzowską.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie graliśmy dzisiaj dobrego meczu. Nawet jeśli mieliśmy swoje sytuacje, to nie mogliśmy dobrać się do Ruchu. Przeciwnicy rozgrywali piłkę od tyłu i nie mogliśmy temu zapobiec. Stąd moja ocena, że zagraliśmy słabo. Nie mogliśmy przytrzymać piłki. Akcje były rwane, ale najważniejsze, że wygraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty - powiedział 29-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.


- Przed spotkaniem z Arką mówiłem, że plan jest taki, by w ostatnich trzech pojedynkach zdobyć dziewięć punktów. Wtedy możemy myśleć o ósemce. Każdy zdaje sobie sprawę z tego co będzie, jeśli nie awansujemy. Ciśnienie, które dzisiaj było, będzie niczym w porównaniu do tego, jakie ciśnienie towarzyszyłoby grając o przyszłość swoją i klubu w grupie spadkowej - dodał.


- W następnej kolejce zagramy u siebie. Wiemy, że Lechia nie punktuje na wyjazdach tak dobrze, jak na własnym stadionie. Będziemy musieli wyjść odważnie i zagrać o trzy punkty. Podejrzewam, że wygrana da nam górną ósemkę - zakończył.

Przeczytaj również