Napad na piłkarza Napoli. Bandyci przystawili mu pistolet do głowy
Kolejny bandycki napad na piłkarza. Tym razem obrabowano Adama Ounasa z Napoli.
Algierczyk został napadnięty w biały dzień we własnym domu. Dwóch złodziei czekało pod posesją piłkarza Napoli na jego powrót z treningu. Weszli za nim do garażu, a gdy zamknęła się brama, przystawili mu do głowy pistolet. W ten sposób zmusili go do oddania pieniędzy i zegarka. Straty oszacowano na 4,5 tysiąca euro.
Piłkarz od razu po ucieczce złodziei zaalarmował policję. Śledczy przyjechali na miejsce zdarzenia, by zabezpieczyć ślady.
Napady na piłkarzy to prawdziwa plaga ostatnich lat. W Neapolu przekonał się o tym Arkadiusz Milik, który podobnie jak Ounas stracił zegarek.
W ostatnich dniach głośno było też o brutalnej napaści na Nicolasa Otamendiego. Piłkarzowi Benfiki zaciśnięto pas wokół szyi i tak zmuszono do otwarcia domu.
Ounas mimo nieprzyjemnego przeżycia znalazł się w kadrze Napoli na niedzielny mecz z Milanem. Początek gry o 20:45.
25-latek w tym sezonie gra niewiele. We wszystkich rozgrywkach zaliczył dwanaście występów. Na boisku był w sumie przez 306 minut.